Quantcast
Channel: Festiwal Biegów | Portal o bieganiu
Viewing all 16212 articles
Browse latest View live

Konkursy Mikołajkowe Festiwalu Biegów dla dzieci!

$
0
0

W tych dniach Mikołaj zbiera listy z zmówieniami od najmłodszych, przy pomocy pomocników gromadzi i pakuje prezenty. A My z okazji zbliżających się Mikołajek oraz Świąt Bożego Narodzenia mamy dwa konkursu dla wszystkich małych i większych sportowców, którzy mamy nadzieję również w zimowym okresie pamiętają, że „sport to zdrowie”, ćwiczą i przygotowują się do sezonu narciarskiego.

„Pędzący Mikołaj”

konkurs dla dzieci do lat 10

Zadaniem najmłodszych uczestników jest zilustrowanie „Pędzącego Mikołaja”. Jak sobie Go wyobrażacie? Na saniach zaprzęgniętych w śnieżnobiałe renifery, a może wobec braku śniegu wędrującego z wielkim workiem wypchanych po brzegi zabawkami? Technika wykonania pracy dowolna.

Na zwycięzców czekają nagrody:

I miejsce:

  • wycieczkowy plecaczek
  • zestaw dwóch płyt s serii „Było sobie życie” i „Był sobie człowiek życie”
  • puzzle z płytą

II miejsce:

  • wycieczkowy plecaczek
  • zestaw dwóch płyt s serii „Było sobie życie” i "Był sobie człowiek życie”

III miejsce:

  • puzzle z serii „Było Sobie życie” z płytą
  • płyta z serii „Był sobie człowiek”

„Najszybsze sporty zimowe”

konkurs dla dzieci i młodzieży do lat 14

Dla nieco starszych, przygotowaliśmy trudniejsze zadanie. Pozostając w temacie szybkości, ciekawi jesteśmy, czy wiecie jakie prędkości są wstanie osiągnąć sportowcy startujący w zawodach w okresie zimowym? W jakich dyscyplinach?

Najszybszy biegacz świata, Jamajczyk Usain Bolt podczas zawodów w Berlinie biegł z niesamowitą szybkością 44,72 km/h! Równie imponujące prędkości, goniąc za „magiczną kulą” po boisku, rozwijają zawodnicy piłki nożnej, z których rekordzistą jest Gareth Bale grający w Realu Madryt z wynikiem 36,9 km/h!

Zadaniem uczestników jest stworzenie krótkiego opisu najszybszych zawodników sportów zimowych, którzy dzięki sile, wytrwałym treningom i odwadze dołączyli do grona najszybszych sportowców świata.

Na zwycięzców czekają nagrody:

I miejsce:

  • niepowtarzany pendrive z logo Festiwalu Biegów
  • szkolny plecak

II miejsce:

  • Encyklopedia „Było sobie życie”
  • zestaw dwóch płyt z serii „Było sobie życie” i ,„Był sobie człowiek życie”

III miejsce:

  • niepowtarzalny worek Festiwalu Biegów wraz z gadżetami festiwalowymi (m.in. koszulka, piórnik, płyta z filmem)

Do każdego prezentu dodajemy unikalny gadżet w logo Festiwalu Biegów.


Serdecznie zapraszamy do zabawy!

Prace konkursowe wraz z danymi autora (imię, nazwisko, wiek adres/mail ) należy przesłać do 22 grudnia 2015 r. na adres:

e-mail m.zacharias@isw.org.pl

lub

Fundacja Instytut Studiów Wschodnich
ul. Solec 85, III p.
00-382 Warszawa

(z dopiskiem Konkurs Strefa Dzieci)

Powodzenia!


Ultramaraton Magurski w Krempnej - 22.08.2015

$
0
0

Charakterystyka:

Idea Ultramaratonu Magurskiego zrodziła się z pasji do biegania oraz miłości do górskich pejzaży i przyrody Beskidu Niskiego. Pasmo Beskidu Niskiego znajdujące się na uboczu głównych szlaków turystycznych oferuje wiele atrakcji często zapomnianych i tajemniczych. Łemkowskie chaty, piękne drewniane kościoły i cerkwie, dzikie sady w nieistniejących wsiach a obok ukryte w trawach i lasach przedwojenne cmentarze. To wszystko otoczone piękną przyrodą, która na każdym kroku pokazuje, że nie bez powodu znaczne obszary masywów górskich objęte zostały ochroną Parku Narodowego. Krajobrazy te, przez wielu ludzi w Polsce jeszcze nie odkryte stanowią także świetne tereny do górskich biegów i wycieczek.

Ultramaraton Magurski to bieg zarówno dla doświadczonych zawodników jak i tych, którzy w biegach górskich stawiają dopiero pierwsze kroki. Trasa w dwóch wariantach: 40 i 80 km, zlokalizowana została niemal w całości na terenie Magurskiego Parku Narodowego. Biegacze odwiedzają najciekawsze zakątki Parku i przebiegają obok zabytków Beskidu Niskiego. Walory widokowe to bardzo mocny atut Magurskiego, który czyni go jednym z najładniejszych biegów w Polsce. Start pod wschód słońca, przydrożne kapliczki, opuszczone, łemkowskie chaty, zapierające dech w piersiach punkty widokowe to cechy Magurskiego, które perfekcyjnie wpisują się w promocję regionu jako celu nadrzędnego organizującej go Fundacji „Z Górki”.

Trasa biegu została zaprojektowana w taki sposób, aby uczestnicy mieli możliwość wyboru dystansu po przebiegnięciu pierwszych 30 kilometrów. Tam, każdy zawodnik musi podjąć decyzję, czy jest w stanie atakować dłuższy dystans, czy też zakończyć rywalizację na trasie 40 kilometrowej. Daje to doskonałą okazję do dostosowania trasy do dyspozycji dnia. 

Krótsza trasa jest również naszym ukłonem w stronę osób, które do tej pory nie biegały w górach a miejskie ulice i parki powoli stają się dla nich ciasne. Promowanie tego sportu i rekrutacja nowicjuszy to kolejny z celów Magurskiego. Krótką trasę zawodów można bowiem zakwalifikować jako biegową trasę górską dla początkujących. Trasa w początkowej i końcowej fazie biegnie po asfalcie. Kilkadziesiąt środkowych kilometrów to zaś typowe szlaki górskie Beskidu Niskiego. Długa trasa zawodów ma charakter typowego ultramaratonu górskiego ze znaczącymi podbiegami i ostrymi zbiegami. 

Klasyfikacja biegaczy odbywa się w podziale na trasę oraz płeć. Nagradzamy pierwsze trzy miejsca każdej kategorii (łącznie 12 nagród). Dodatkowo wręczamy upominki za mniejsze osiągnięcia np. dla najstarszego zawodnika, który ukończył bieg (w tym roku osoba taka miała 61 lat!) czy dla zawodnika, który ukończył bieg a który pochodził z najodleglejszego miejsca w Polsce (Słupsk!). 

Pieczę nad przedsięwzięciem sprawują wolontariusze. Oprócz osób doświadczonych w skład zasobów ludzkich wchodzą uczniowie Zespołu Szkół w Krempnej, dla których często to pierwszy kontakt z dużą imprezą sportową. W podziękowaniu za okazaną pomoc wspieramy szkołę w wielu aspektach sportowych (darowizny sprzętu sportowego) i pozasportowych. Organizatorzy współpracują również z Magurskim Parkiem Narodowym, który na potrzeby przedbiegowej odprawy użyczył nam jedną z sal Ośrodka Edukacyjnego im. Jana Szafrańskiego a później umożliwił biegaczom zwiedzanie przybytku wraz z przewodnikiem.

Dodatkową cechą Magurskiego jest kontakt z uczestnikami. Staramy się prowadzić otwartą komunikację w mediach społecznościowych i nie pozostawać głusi na sugestie. Czy to na etapie przygotowań do biegu, w trakcie jak i po, na wieńczącej wydarzenie imprezie pożegnalnej. Pożegnalnej, ale ze świadomością spotkania się za rok.


Termin: 22.08.2015


Liczba uczestników: 200 osób 


Pula nagród: 12 000 zł


Partnerzy:

Fundacja „Z Górki”, Grupa Nowy Styl, Nestle Waters, Nestle CPP Toruń-Pacific, Regatta Polska Sp. Z o.o., Compeed, U Schabińskiej Restauracja w Jaśle, Masarnia Jasam Zimna Woda, Magurski Park Narodowy, Gmina Krempna, Nadleśnictwo Gorlice, Browar Na Jurze, Wydawnictwo Compass, bieganie.pl, Biegamy Po Górach, MEC Sp. Z o.o.,  testyoutdoorowe.pl, trener biegania.pl, Beskidzka 160 Na Raty, Kancelaria Adwokacka Sebatian Doniec, biegigorskie.pl, tri-fun.pl


Liczba wolontariuszy: 30 osób


Strona imprezy:http://magurski.com/


Tak do głosowania zachęcają organizatorzy:

Ultramaraton Magurski jest imprezą wyjątkową. Jej nietuzinkowy charakter wynika przede wszystkim z tego, że jest ona zrobiona nie tylko dla biegaczy ale także dla regionu, w którym się odbywa. 

Gmina Krempna i powiat jasielski są położone na uboczu, z dala od dużych aglomeracji i wzmożonego ruchu turystycznego. Dlatego też jako Fundacja promująca zdrowy tryb życia i wsparcie regionów Polski Południowo-Wschodniej uznaliśmy, że ten przepiękny i zapomniany przez resztę kraju region stanowi idealne miejsce na stworzenie imprezy bliskiej ludziom i dla ludzi, która pozwoli na jego odkrycie na nowo.

Pozytywne zamieszanie wokół biegu oraz rzesza uśmiechniętych biegaczy sprawiły, że lokalna społeczność początkowo wątpiąca w sukces imprezy ożyła. W pomoc przy organizacji biegu włączyli się mieszkańcy gminy, nauczyciele, uczniowie, lokalni przedsiębiorcy, przedstawiciele władz i zwykli ludzie, którzy zobaczyli jak dużą i zarazem pozytywną energię wprowadza Ultramaraton Magurski w życie małej społeczności ukrytej w Beskidzie Niskim. To też przełożyło się na bardzo pozytywny odbiór imprezy przez uczestników, którzy mimo pierwszej edycji i nieuniknionych drobnych problemów docenili bieg i chcą wracać do Krempnej na kolejne edycje.

Uważamy, że bieg, który daje nie tylko radość biegaczom ale także motywuje do ruchu i pobudza społeczność lokalną do działania jest najlepszym połączeniem. To jest najważniejszy powód, dla którego nagroda należy się Ultramaratonowi Magurskiemu.


Formularz elektroniczny:

lub

Wyślij SMS pod numer 70068 o treści BIEGI32 + ew. uzasadnienie wyboru 

(koszt 0,65 zł z VAT)

Warszawa: 2000 zgłoszeń na Bieg „Policz się z Cukrzycą”

$
0
0

Ponad 2000 osób zarejestrowało się do jubileuszowego 10. Biegu „Policz się z Cukrzycą”, który odbędzie się 10 stycznia 2016 roku w Warszawie w ramach 24. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Ideą biegu jest solidarność z diabetykami, a także promowanie aktywności fizycznej jako sposobu zapobiegania rozwoju cukrzycy. Z roku na rok liczba osób pokazujących swoje wsparcie ludziom chorym na cukrzycę poprzez udział w Biegu „Policz się z cukrzycą” zwiększa się. Oprócz stolicy biegi organizowane są również w wielu miastach w całej Polsce, a udział w nich może wziąć każdy, bez względu na kondycję, czy wiek. Od trzech lat głównym sponsorem biegu jest firma Eden Springs, która również aktywnie włącza się w walkę z cukrzycą.

Opłata startowa w formie „cegiełki” wynosi minimum 25 zł, a wszystkie środki zebrane z wpłat zostaną przeznaczone na zakup pomp insulinowych dla kobiet ciężarnych wspierając tym samym Program Leczenia Osobistymi Pompami Insulinowymi Kobiet Ciężarnych z Cukrzycą.

W ramach zakupu „cegiełki”, każdy uczestnik biegu otrzyma: pamiątkową koszulkę Biegu „Policz się z cukrzycą”, okolicznościowy medal wręczony na mecie biegu, upominki od sponsorów i numer startowy.

Bieg odbędzie się 10 stycznia 2016 roku, podczas 24. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Start planowany jest na godzinę 13.30 z Placu Defilad w Warszawie. Trasa o długości ok. 5000 metrów. Limit wynosi 5000 osób. Rejestracja na bieg odbywa się za pośrednictwem strony www.bieg.wosp.org.pl

W 2014 roku z cegiełek uzbierana została kwota 100 000 zł, dzięki której zakupiono 10 pomp insulinowych, które trafiły do ośrodków w: Poznaniu (3 szt. do Ginekologiczno-Położnicznego Szpitala Klinicznego UM), Wrocławiu (3 szt. do Wojewódzkiego Zespołu Specjalistycznego Opieki Zdrowotnej) i Żorach (4 szt. NZOZ MED-ART Poradnie Specjalistyczne Sp. z o.o).

W 2015 roku zebrana kwota była bardzo zbliżona, a 10 kolejnych pomp insulinowych trafiło do ośrodków w: Poznaniu (3 szt. do Ginekologiczno-Położniczego Szpitala Klinicznego UM), Wrocławiu (3 szt. do Wojewódzkiego Zespołu Specjalistycznej Opieki Zdrowotnej) i
Żorach (4 szt. do NZOZ MED-ART Poradnie Specjalistyczne Sp. z o.o.).

W ww. ośrodkach kobiety ciężarne lub będące w okresie przygotowań do ciąży mogą nieodpłatnie wypożyczyć pompę insulinową.

Bieg „Policz się z cukrzycą” organizują Fundacja Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy i agencja Sport Evolution.

mat. pras.

Przeworsk: I Ty możesz zostać Św. Mikołajem!

$
0
0

W Przeworsku podczas Biegu Mikołajkowego, każdy będzie mógł się wcielić się w rolę sędziwego brodacza w czerwonym kostiumie, oczywiście rozdającego prezenty. Dosłownie - podczas imprezy prowadzona będzie zbiórka pieniędzy na placówkę opiekuńczą.

2. Przeworski Bieg Mikołajkowy kierowany jest głównie do najmłodszych adeptów biegania. Oczywiście wystartować może każdy, jednak największą radość sprawia widok najmłodszych Mikołajów, czy raczej Elfów. Zmagania odbywają się na dystansie 1 km, nie ma pomiatu czasu ani klasyfikacji końcowej.

– Ten bieg nie wygląda jak marsz czy korowód św. Mikołajów, bo imprezę kierujemy głównie do dzieci. A one zawsze biegną od startu do mety na maksimum swoich możliwości. Bieg wygląda bardzo radośnie, bo z dziećmi startują też rodzice. Emocji jest sporo – mówi Michał Kiełboń, organizator biegu. Dodaje, że wszyscy niepełnoletni uczestnicy, którzy chcą wystartować samemu muszą posiadać pisemną zgodę rodziców.

Póki co organiztorzy nie myślą o wprowadzeniu do programu imprezy biegu na dłuższym dystansie.

– Były pomysły, by zrobić bieg na dłuższym dystansie, z pomiarem czasu. Jednak zdecydowaliśmy się póki co zachować obecną formułę. Uważam, że dzięki temu nasza impreza jest oryginalna. W naszej okolicy zawodów mikołajkowych na 5 czy 10 km nie brakuje. Nasz ma ściągać najmłodszych i być dla nich autentycznym świętem – zachęca Michał Kiełboń.

Limit uczestników wynosi 200 osób. Zapisy prowadzone będę w dniu startu.

– Limit ustaliliśmy w oparciu o nasze ubiegłoroczne doświadczenia. Wystartowało wówcza ponad 100 osób. Teraz liczymy, że chętnych będzie więcej. Chcielibyśmy wyczerpania limitu do ostatniego miejsca – stwierdza nasz rozmówca. Zagadnięty o zapisy „na miejscu” odpowiada:

– Zdecydowaliśmy się na to, bo rodzice z dziećmi decydują się na start najczęściej właśnie tuż przed imprezą. Rok temu, gdy działaliśmy bardziej tradycyjnie zgłosiło się wiele osób, ale większość nie pojawiła się na starcie. Bieg nie ma opłaty startowej, a jeśli coś jest za darmo to nie ma mobilziacji. Kto pierwszy przyjdzie do biura zawodów, ten otrzyma pakiet. Znajdzie się w nim czapka św. Mikołaja, zachęcamy jednak do przebierania się we własne, oryginalne stroje świąteczne. Autor najlepszego przebrania otrzyma nagrodę! – zapowiada Michał Kiełboń.

Prócz udziału w imprezie biegowej i znakomitej zabawy, w Przeworsku liczy się coś jeszcze. W tym roku biegacze pomagać będą Domowi Dziecka w Rakszawie.

– Chcemy radośnie świętować Mikołajki i dzielić się tą radością z innymi. Nie tylko zachęcamy inne osoby do aktywności, ale też zapewniamy różne atrakcje. Zbieramy pieniądze dla dzieci, które od swoich najmłodszych lat mają trudniejszą sytuację życiową. Zachęcam do zapełniania puszek – mówi organizator.

2. Przeworski Bieg Mikołajkowy odbędzie się 5 grudnia. Biuro zawodów czynne będzie od godzinie 11:00. Początek biegu o godzinie 13:00. Start i meta znajdować się będzie na parkingu marketu Intermarche przy ulicy Gorliczyńskiej 5. Zachęcamy!

2. Przeworski Bieg Mikołajkowy w naszym KALENDARZU IMPREZ.

RZ

Słupsk: Biegacze otworzą... obwodnicę miasta

$
0
0

Nieczęsto zdarza się okazja do sprawdzenia w biegu... stanu nowej obwodnicy miasta (na zdjęciu jeszcze w czasie budowy). I to jeszcze zanim pojawią się na niej samochody. Tymczasem chęć udziału w takim nietypowym przedsięwzięciu, planowanym na 11 grudnia w Słupsku, wyraża wielu mieszkańców tego pomorskiego miasta. Zapisy trwają.

Prace nad budową wewnętrznej obwodnicy Słupska – nowego odcinka drogi krajowej nr 21 na trasie Miastko-Ustka – wystartowały w maju 2014 roku. Po ponad półtora roku prac można już się cieszyć nowym odcinkiem, zwanym skądinąd „ringiem”. Zanim jednak obwodnica pomoże rozładować korki w Słupsku, przez chwile posłuży biegaczom.

– Bieganie w naszym mieście cieszy się coraz większym zainteresowaniem ze strony mieszkańców. Postanowiliśmy więc wyjść naprzeciwko potrzebom i w ten orygianalny sposób uhonorować otwarcie obwodnicy. Myślę, że jest to też ciekawa forma prezentacji inwestycji. Ta droga ma ułatwić przejazd turystom z centrum Polski np. do Ustki, którzy nie będą już musieli wjeżdżać do centrum Słupska. Od godziny 15 są u Nas duże korki, obwodnica ma odciążyć część ulic - mówi Marta Szudobaj, główny specjalista ds. promocji i organizacji imprez w Słupskim Ośrodku Sportu i Rekreacji.

Inicjatywa cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Obecnie na liście startowej widnieje ponad 320 nazwisk. Limit uczestników był kilkakrotnie zwiększany.

– Jesteśmy zszokowani liczbą zgłoszeń! Na początku limit wynosił 250 osób, jednak gdy lista startowa się wypełniła, cały czas dostawaliśmy pytania czy nie można uda się jeszcze zarejestrować. Zwiększyliśmy więc pulę do 350 biegaczy. Okazało się, że znów był niedosyt, więc liczbę zwiększyliśmy do 450 uczestników. W razie potrzeby ten limit też możemy zwiększyć – deklaruje zaskoczona odbiorem tego biegowego projektu Marta Szudobaj.

Bieg odbędzie się na dystansie 5 km. Niestety nie poprowadzi całą obwodnicą. Bynajmniej nie przez roboty drogowe.

– Ponieważ jest to czas przedświąteczny i wiele osób wybiera się na zakupy, nie chcieliśmy utrudniać ruchu. Dlatego trasa prowadzić będzie 2,5 km w stronę Ustki, a na trasie biegacze wykonają nawrót – wyjaśnia Marta Szudobaj.

Bieg zaplanowano na 11 grudnia. Początek o godzinie 18:30. Start i meta biegu znajdować się będzie przy skrzyżowaniu ulic Banacha i Braille’a. Biuro zawodów czynne będzie od godziny 15:30. Znajdować się będzie w gimnazjum przy ulicy Banacha 17.

RZ

fot. wikimedia

Pedro's Cup po raz drugi w Łodzi

$
0
0

To już druga edycja mityngu lekkoatletycznego Pedro's Cup w Łodzi. Hala Atlas Arena znów stanie się areną zmagań największych gwiazd królowej sportu. Warto dla nich zarezerwować wieczór 5 lutego, bo o takie nazwiska trudno na innej polskiej imprezie. Właśnie rusza sprzedaż biletów.

Organizatorzy XII Międzynarodowego Mityngu Lekkoatletycznego Pedro's Cup Łódź 2016 ogłosili oficjalnie datę imprezy - 5 lutego 2016 roku, godzina 17.00.

Zeszłoroczne przenosiny do łódzkiej hali Atlas Arena zakończyły się sukcesem – Pedro's Cup zajął drugie miejsce w światowym rankingu prestiżowego portalu all-athletics. To zestawienie lekkoatletycznych imprez specjalnych, które w 2015 roku odbyły się zarówno na otwartym stadionie jak i w hali. W kategorii mityngów halowych Pedro’s Cup w minionym sezonie nie miał sobie równych na świecie!

– Właśnie dlatego jego druga łódzka edycja odbędzie się według sprawdzonego wzoru. Stawiamy na rywalizację skoczkiń wzwyż, tyczkarzy, kulomiotów, na bieżni zaś, na dystansach 60 m i 60 m przez płotki ścigać się będą zarówno kobiety jak i mężczyźni – zapowiada dyrektor mityngu Sebastian Chmara.

Jeśli wierzyć organizatorom, i w tym roku nie zabraknie emocji z najwyższej sportowej półki. Na potwierdzenie, kto konkretnie wystartuje w Łodzi, trzeba jednak trochę poczekać. Choćby dlatego, że Pedro's Cup ma długą tradycję w ściąganiu do Polski najgorętszych nazwisk sezonu, zaś halowy sezon lekkoatletyczny jeszcze się nie rozpoczął.

– Ustalanie list startowych jest w początkowej fazie i nie chciałbym mówić o nazwiskach, przynajmniej jeśli chodzi o gwiazdy zagraniczne. Mogę za to potwierdzić obecność halowej mistrzyni świata Kamila Lićwinko, dwóch medalistów ostatnich mistrzostw świata w Pekinie w skoku o tyczce, Pawła Wojciechowskiego i Piotra Liska. Ciekawie powinni się zaprezentować nasi kulomioci: Tomasz Majewski ma przed sobą ostatnie, a Konrad Bukowiecki pierwsze igrzyska olimpijskie – wymienia dyrektor Chmara.

Od pierwszej edycji w 2005 roku mityngu Pedro’s Cup jest tam, gdzie bije serce polskiej i światowej lekkoatletyki. Kiedy dzięki Monice Pyrek i Annie Rogowskiej byliśmy potęgą w skoku o tyczce kobiet, to on był kluczową konkurencją zawodów, razem z silnym skokiem wzwyż mężczyzn. Do stałych gości należała wtedy Jelena Isinbajewa, słynna caryca tyczki. Kiedy największe sukcesy święcił Tomasz Majewskiego pchnięcie kulą zagościło na Pedro’s Cup razem z czołówką miotaczy z całego świata.

Kolejne edycje za sprawą mistrza świata Pawła Wojciechowskiego otworzyły mityng dla najlepszych tyczkarzy. Na czele z goniącym historyczne dokonania Siergieja Bubki Francuzem Renaud Lavillenie. Przed dwoma laty gwiazdą imprezy stała się nasza skoczkini wzwyż, Kamila Lićwinko. Halowa mistrzyni świata i rekordzistka Polski uświetniła też zeszłoroczną edycję Pedro’s Cup. Obok niej najjaśniej błyszczeli wielce utytułowany amerykański kulomiot Ryan Whiting i odporny na upływ czasu sprinter z Saint Kitts i Nevis, Kim Collins. Organizatorzy Pedro’s Cup Łódź 2016 zapewniają, że gwiazdorska tradycja mityngu zostanie podtrzymana.

Pedro’s Cup Łódź 2016 podtrzyma też inną tradycję, której hołduje – integracji sportowców niepełnosprawnych. Podobnie jak przed rokiem będą oni pełnoprawnymi uczestnikami rywalizacji w hali Atlas Arena.

Po raz kolejny odbędzie się także Młody Pedro’s Cup o Puchar Fundacji Caroline B. LeFrak, o który walczyć będą dzieci w wieku 10 - 12 lat z najbardziej usportowionych szkół w całej Polsce.

Jak co roku Pedro’s Cup Łódź 2016 będzie można obejrzeć na antenie TVP.

Bilety na Pedro’s Cup Łódź 2016 dostępne są od dziś na ebilet.pl i w kasach Atlas Areny.

mat. pras.

Mikołów: 6 lutego biegamy Daniela. Dołączysz?

$
0
0

6 lutego w południe wystartuje 3. Bieg Charytatywny "Biegniemy dla Daniela". Organizatorem imprezy jest społeczność Gimnazjum nr 1 im. Powstańców Śląskich w Mikołowie, a cały dochód z biegu zostanie przekazany na leczenie jej ucznia - Daniela.

Daniel jest uczniem klasy 3c. Pierwszego września z wesołą miną rozpoczął z kolegami i koleżankami swoją ostatnią klasę. W trakcie roku szkolnego, tuż po tym jak złamał rękę w nadgarstku przyszła tragiczna wiadomość - ostra białaczka limfoblastyczna.

Walka z nowotworem zaczęła się od razu. Przybrała formę mocnej chemioterapii. Każda dawka chemii, jaką przyjmuje chłopiec, niesie za sobą bardzo długie i męczące powikłania, osłabia organizm, znacznie wpływa na emocje, odporność i samopoczucie. 

Przed Danielem jeszcze kilka miesięcy walki o życie z trudnym przeciwnikiem. Niestety koszty związane z obecnym jak i zaplanowanym leczeniem znacznie przekraczają możliwości finansowe rodziny, którą utrzymuje tylko mama.

Cała szkolna społeczność z Mikołowa jest głęboko poruszona ciężką chorobą dobrego ucznia oraz sympatycznego kolegi. Bieg Charytatywny to jedna z akcji, podczas których uczniowie i pracownicy placówki zbierać będą pieniądze na leczenie chłopca i wsparcie jego rodziny. 

- Przewidujemy dystans 5 i 10 km (do wyboru) ulicami Mikołowa. Limit uczestników to 300 osób. Już wkrótce regulamin biegu, opis trasy i zapisy. Serdecznie zapraszamy do wspólnej zabawy i wsparcia tej szczytnej inicjatywy! - zachęcają organizatorzy Biegu Charytatywnego "Biegniemy dla Daniela". 

Fundacja Festiwal Biegów przyłącza się do działań na rzecz Daniela i jego rodziny. Przyjedziemy do Mikołowa z pomiarem czasu, by impreza była jak najlepsza i jak największa. Gorąco zapraszamy Was na start. 

- Towarzyszy nam głęboka wiara oraz nadzieja, że Daniel jest i będzie w trakcie bardzo trudnego, długiego leczenia WOJOWNIKIEM i wygra tę walkę! - piszą organizatorzy na stronie Biegu. My też wierzymy... 

Niebawem kolejne informacje o mikołowskim biegu i Danielu.

red. / org.

Puchar Świata w BnO ruszy w Polsce! Wrocław odlicza

$
0
0

Trwa odliczanie do inauguracji kolejnego sezonu Pucharu Świata w biegach na orientację. Już za 150 dni najlepsi na świecie biegacze nieposłujący się mapą i kompasem przyjadą do... Wrocławia. Impreza tej rangi wraca do Polski po 18 latach przerwy.

Zawody we Wrocławiu rozpoczną przyszłoroczny Puchar Świata. Prestiżowy cykl składa się z kilkunastu imprez i tradycyjnie gromadzi na starcie światową czołówkę. Nie inaczej będzie także w stolicy Dolnego Śląska.

- Puchar Świata w biegach na orientację to jak Diamentowa Liga w lekkiej atletyce lub Liga Mistrzów w piłce nożnej. Oczywiście mistrzów świata najbardziej się docenia, ale puchar jest też bardzo ważny. Przeważnie puchar zdobywają te same osoby, które sięgają też po medale mistrzostw świata - mówi Wojciech Dwojak, prezes Dolnośląskiego Związku Orientacji Sportowej. I dodaje:

- Popularność najlepszych zawodników jest ogromna. Przykładowo wśród trzech najlepszych sportowców tego roku w Szwecji znalazł się mistrz świata w sprincie - Jonas Leandersson. O nagrodę rywalizował ze Zlatanem Ibrahimoviczem! - podkreśla nasz rozmówca.

Pierwszy raz w kalendarzu imprez Puchar Świata pojawił się w 1986 roku. Od ośmiu lat zawody organizowane są rokrocznie. Do Polski cykl ten zawitał dotąd tylko dwukrotnie. W 1990 i 1998 roku. Gospodarzem zawsze był Kraków.

- Trudno powiedzieć czemu impreza tak rzadko gościła nad Wisłą. To jest dobre pytanie, skierowane w zasadzie do Nas wszystkich. Organizacja zawodów tej rangi jest bardzo trudna. Dodatkowo zmagania na orientację odbywają się w wielu miejscach i wymagają wielu pozwoleń. Nie sztuką jest zorganizować imprezę w jakimś parku. My staraliśmy się, by ta edycja pucharu była ciekawa. Wybieraliśmy najciekawsze tereny. Dodatkowo trzeba było wnieść opłatę do międzynarodowej federacji. Gdybyśmy nie mieli wsparcia ze strony World Games, byłoby nam ciężko – akcentuje Wojciech Dwojak.

Puchar Świata w biegach na orientację ma być dla Wrocławia sprawdzianem przed Igrzyskami Sportów Nieolimpijskich, które odbędą się we Wrocławiu w 2017 roku.

W poprzedniej edycji PŚ sklasyfikowano w sumie sześcioro Polaków. Najwyżej uplasowała się Paulina Cygler, która zajęła na 68. miejsce. Wśród panów Piotrowi Parfianowiczowi wywalczył 73. lokatę. Obrońcami pucharu są Szwajcar Daniel Hubmann i Szwedka Tove Alexandersson.

Puchar Świata rozegrany zostanie w dniach 30 kwietnia – 2 maja na stokach Sobótki, we Wrocławiu i w Trzebnicy.

RZ


Rak’n’Roll podczas Biegów w Szczawnicy

$
0
0

Wczoraj ruszyły zapisy na Biegi w Szczawnicy. Ta jedna z najciekawszych imprez biegowych w naszym kraju od kilku lat przyciąga na start około tysiąca zawodników – miłośników natury.

Tradycyjnie uczestnicy imprezy zmierzą z czterema trasami na dystansach od 6 do 96,5 km. Najwięcej emocji wzbudzi zapewne Wielka Prehyba. To tam rywalizować będą najlepsi w ramach Mistrzostw Polski w Długodystansowym Biegu Górskim. – Najprawdopodobniej na starcie zobaczymy zarówno Marcina Świerca jak i Annę Celińską, obrońców tytułów – zapewniają organizatorzy.

Choć zawody rozpoczną się dopiero 23 kwietnia to zapisywać się na nie należy dużo wcześniej. – Ze względu na duże zainteresowanie imprezą i ograniczoną liczbę miejsc wprowadziliśmy w tym roku losowanie – mówi Jakub Wolski organizator biegu. – Chcieliśmy uniknąć sytuacji, że serwery nam padną od ilości zgłoszeń lub w 15 minut rozejdą się wszystkie pakiety startowe – dodaje.

Zdaniem Wolskiego, nie ma możliwości zwiększenia ilości miejsc. – Z jednej strony ograniczają nas limity narzucone przez słowacki Pieniński Park Narodowy czy Lasy Państwowe, z drugiej strony nie chcemy organizować typowej imprezy masowej, do której musielibyśmy się przygotowywać cały rok.

W Szczawnicy zawodnicy wystartują na czterech dystansach. Na 6-kilometrowy Hardy Rolling można się rejestrować bez ograniczeń. Limit miejsc na Chyżą Durbaszkę (20 km) i Wielką Prehybę (43 km) wynosi odpowiednio 250 i 500 miejsc, a na cieszący się największym zainteresowaniem 96-kilometrowy Niepokorny Mnich – 300 miejsc.

Zapisy potrwają do 8 grudnia. Potem, jeśli zajdzie taka potrzeba tzn. zgłosi się na dany bieg więcej osób niż wynoszą limity, zorganizowane zostanie losowanie. Jego wyniki poznamy 10 grudnia.

Jak zapewnia Wolski tegoroczna już czwarta edycja imprezy nie będzie się w znaczący sposób różnić od tych poprzednich. – Staramy się przede wszystkim dopracować każdy szczegół.

Zdaniem organizatora nie powtórzy się już sytuacja z zeszłego roku, gdy były kłopoty z pomiarem czasu. – Wtedy najprawdopodobniej trafiła do nas wadliwa partia czipów.

Wolski przypomina też, że w ramach imprezy tradycyjnie odbędzie się akcja charytatywna Fundacji Rak’n’Roll. Wygraj Życie, działającej na rzecz aktywizacji osób po chorobie nowotworowej. Cześć wpisowego z imprezy trafi na konto fundacji. W zeszłym roku było to ponad 7 000 zł.

Tak było w zeszłym roku:

Biegi w Szczawnicy w naszym KALENDARZU IMPREZ.

MGEL

fot. Piotr Dymus / organizator

Rekonesans trasy Wisłok Trail. Termin...

$
0
0

Zapisy do Ultramaratonu Podkarpackiego rozpoczną się dopiero 5 stycznia. Pakiety rozejdą się zapewne w ekspresowym tempie, bo chętni już dopytują o szczegóły. Tymczasem organizatorzy szykują nowość - Wisłok Trail. Zanim jednak rozpoczną się majowe zmagania, już w grudniu będzie można poznać trasę 30-kilometrowego biegu.

- Dołożyliśmy ten bieg do oferty, gdyż sporo osób zgłaszało nam, że chciałoby biegać w terenie, ale niekoniecznie od razu długie odcinki. Zaproponowaliśmy więc 30 km i już wiemy, że cieszy się dużym zainteresowaniem - mówi Katarzyna Żebrakowska ze Stowarzyszenia Ultra Run.

Grudniowa wycieczka to jeszcze nie rywalizacja, a bardziej rekonesans trasy, która w przeważającej części prowadzi w terenie. Mogą wziąć w niej udział bardziej i mniej zaawansowani biegacze, gdyż na trasę wyruszą dwie grupy. Każda grupa będzie miała swojego prowadzącego i zamykającego. Nikt się więc nie zgubi, a uczestnicy są ubezpieczeni. Na trasie będzie również punkt odżywczy z bananami, ciastkami i gorącą herbatą.

Wycieczka rozpocznie się w Tyczynie i zakończy na rynku w Rzeszowie.

Udział w wycieczce jest bezpłatny, ale dostępny tylko dla zapisanych. Zapisy ruszają 13 grudnia, ale data samej wycieczki nie jest jeszcze znana. Zostanie ogłoszona po TUP TUP Harcach, czyli zakończeniu sezonu biegowego, nie na biegowo, a tanecznie i towarzysko. Ta impreza odbędzie się 5 grudnia w Mikrofonie w Rzeszowie.

Niecierpliwym jednak uchylimy rąbka tajemnicy i zdradzimy, że wycieczka planowana jest na 19 lub 20 grudnia. Jest więc okazja żeby poznać trasę, miło spędzić czas i spalić kalorie, bezpośrednio przed świętami.

IB

3. Ultramaraton Podkarpacki w naszym KALENDARZU IMPREZ.

Bieżnia nie pomogła - Hamburg bez Igrzysk

$
0
0

Na nic się zdały wysiłki władz miasta, które prowadziły ponad miesięczną kampanię zachęcającą mieszkańców do organizacji igrzysk w Hamburgu w 2024 r. Jednym z jej elementów była bieżnia lekkoatletyczna wymalowana na jednej ze stacji metra.

Miała nietypowy kształt. Jej 4 tory wiodły przez schody. Oddaniu do użytku odnowionego wyjścia ze stacji, towarzyszyła uroczysta oprawa z zaangażowaniem miejscowych sportowców, w tym Ingo Schultza - pochodzącego z Hamburga biegacza na 400m.

Pomysł bieżni w metrze spodobał się mieszkańcom. Niestety idea samych igrzysk spotkała się już z mniejszym zainteresowaniem. Wprawdzie sondaże przez referendów mówiły, że większość mieszkańców jest za organizacją olimpiady, ale w praktyce tylko 48,3% uprawnionych do głosowania, było na tak. Pozostałe 51,7% głosowało przeciwko olimpiadzie.

Wśród organizatorów referendum dominują opinie o rozczarowującym wyniku i prawdopodobnym wpływie wydarzeń w Paryżu, skandali wokół piłki nożnej i innych niekorzystnych zjawisk w sporcie, na decyzję mieszkańców. Wśród przeciwników referendum, którzy prowadzili własną kampanię pod nazwą Nolympia Hamburg, słychać głosy o rozsądnym podejściu mieszkańców do wydawania pieniędzy.

Podobnie do problemu kosztów organizacji igrzysk podeszli mieszkańcy Monachium, którzy w 2013 r odrzucili w głosowaniu projekt olimpiady zimowej 2022r.

Kandydatami do organizacji letnich igrzysk w 2024 r. pozostają nadal: Paryż, Budapeszt, Los Angeles i Rzym, którego władze nie planują przeprowadzania referendum.

IB

Miasto sztuki, nauki i... biegania! Valencia Ciudad del running Ambasadorki

$
0
0

Długo się zbierałam do napisania tej relacji, choć nie tak długo, jak trwały przygotowania, by być częścią Maratonu Trinindad Alfonso Valencia Marathon. To nie będzie rzeczowa relacja z wydarzenia, bo nie umiem rzeczowo podejść do tego tematu - to będzie relacja, która mam nadzieję, pokazuje przemianę marzeń w rzeczywistość. Dokonaną. I trochę będzie o tym jak tego technicznie dokonałam – pisze Daria Bielicka, Ambasadorka Festiwalu Biegów.

W czerwcu 2015 postanowiliśmy iż na jesieni przebiegniemy maraton. Bo co? Ja nie przebiegnę? Pewnie, że przebiegnę! Przebiegłam już kilka półmaratonów, to na pewno dam radę. Na pewno? Trening do maratonu, prowadzony pod okiem doświadczonej zawodniczki i trenerki (swoją drogą tryumfatorki kiedyś jednego z biegów w Krynicy), szybko pokazał mi, że jednak nie na pewno.

Pierwotnie planowałam, aby swój pierwszy maraton ukończyć w Atenach, jednak ze względów polityczno-gospodarczych wyjazd do Aten wydawał mi się dość ryzykowny. Na etapie planowania wiele mogło sie tam jeszcze wydarzyć, a ostatnie doniesienia pokazały, że decyzja była całkiem słuszna. Szukałam więc gdzie jeszcze można pobiec w listopadzie - bo na październik nie wyrobiłabym się z przygotowaniami. I znalazłam - podobno najbardziej płaski (albo jeden z najbardziej płąskich) maraton przebiegający po ulicach pięknego hiszpańskiego miasta, położonego na południowym wybrzeżu nad Morzem Śródziemnym - Walencja.

Aby zapisać sie do Walencji należało zarejestrować się przez stronę internetową. W momencie, kiedy ja się rejestrowałam - czyli we wrześniu cena pakietu wynosiła 60 euro plus 5 euro opłaty dla tych spoza Hiszpanii. Z angielskim u nich jest nieźle, ale pewne informacje nie były wystarczająco dobrze przetłumaczone. W dniu startu cena pakietu wynosiła 90 euro. Po zapisaniu dostałam maila z danymi do przelewu, ale po przelewie już nic. Trochę mnie to stresowało, ale sprawdzając na stronie status rejestracji widniał jako: "registration OK". No to OK! Po nadaniu numeru startowego już byłam spokojna, ale miało to miejsce ok tydzień przed naszym wylotem.

Planując podróż do Walencji myślałam o możliwych opcjach transportu, jednak najtańszą (przy 2 osobach) i najwygodniejszą okazał się być samolot. Oh, jak ja nie cierpię latać! Niestety, bezpośrednich lotów z Krakowa do Walencji brak. Ryanair oferował jednak dość ciekawe połączenie: Kraków - Mediolan-Bergamo-Walencja. Planując wylot w środę - 11.11 i powrót w środę 18.11 za bilety zapłaciłam 750 zł za dwie osoby w dwie strony. Łącznie 4 lądowania i 4 starty - na moje nerwy jak się okazało, to o 4 za dużo! Szukając przelotów obserwowałam ceny i w sierpniu te same loty wyceniane były na ok 1200 zł, we wrześniu ceny zaczęły spadać i spadać, i wtedy też postanowiłam je zakupić. Czasem nie warto się spieszyć.

Z noclegiem niestety już tak prosto nie było. Trochę za późno zaczęliśmy szukać i te blisko linii startu/mety były już pozajmowane. Albo piekielnie drogie. Niestety, trzeba liczyć się z tym, że aby otrzymać przyzwoity standard w apartamencie, trzeba zapłacić ok 50 euro za noc. Hotele są jeszcze droższe. Hostel to najtańsza opcja, bo za 100 euro można spędzić w nich cały tydzień. Ale to dość ryzykowna sprawa - a ja lubię wygody.

Zupełnie przypadkiem, nasz apartament ulokowany był zaraz obok dużego sklepu biegowego oraz wspaniałej ścieżki biegowej w Ogrodach Turii - 5,5 km tartanowej, przygotowanej nawierzchni tylko dla biegaczy, która pięła się wzdłuż urządzonych ogrodów biegnących przez środek miasta.

Dawniej, przez Walencję płynęła rzeka - Turia, która kiedyś wylała wyrządzając duże straty i zabijając ok 80 osób. Władze miasta postanowiły zmienić bieg rzeki tak, aby omijała centrum miasta a w starym korycie rzeki zorganizowano ogród. Długi na kilka kilometrów, a w nim: ścieżki rowerowe, place zabaw, boiska do piłki nożnej, do rugby, stadion lekkoatletyczny, bieżnie, mini-siłownie, wybiegi dla psów, drzewa pomarańczowe, kwiaty i cała masa placów zabaw dla najmłodszych. Jeden koniec ogrodu to Zoo (blisko którego mieszkaliśmy), drugi zaś koniec to Miasteczko Sztuki i Nauki (Ciudad de las Artes y las Ciencias), w którym ulokowane było biuro zawodów, start oraz meta maratonu.

Mój 3. PKO Bieg Niepodległości „Rzeszowska Dycha”

$
0
0

Renata Grabska, Ambasadorka Festiwalu Biegów

Impreza, rozgrywana doroczne 11 listopada, propaguje aktywnego stylu życia oraz promuje bieganie w Rzeszowie i na Podkarpaciu, moich rodzinnych stronach.

O godz. 12 nastąpił start do biegu głównego na dystansie 10km. Na trasę ruszyło aż 1150 biegaczy. Bieg ukończyło 1095, w tym 294 kobiety. To rekordy frekwencji imprezy.

Wśród pań wygrywa Izabela Trzaskalska z Terespola (AZS Lublin) z czasem 34:50. Wśród panów Ukrainiec Dmytro Lashyn – czas 29:26. Ja, z czasem 51:53 zajmuję pierwsze miejsce w kategorii wiekowej 60+.

Impreza zorganizowana profesjonalnie. Warto dodać, że były takie klasyfikacje jak: „Najlepszy Polak/Polka”, Najlepszy Rzeszowianin i Rzeszowianka”, klasyfikacja studentów czy „Mój pierwszy bieg w Rzeszowie”.

Na koniec udanego dnia odbyło się losowanie upominków wśród uczestników biegu. Atmosfera wyborna! Do zobaczenia za rok!

Ze sportowym pozdrowieniem

Renia Grabska z Rzeszowa  

11. Bieg Wedla: Ruszają zapisy. „Słodki festiwal"

$
0
0

W niedzielę 6 grudnia o godz. 18 ruszą zapisy do Biegu Wedla. Będzie to już jedenasta edycja tej słodkiej imprezy, rozgrywanej tradycyjnie w Parku Skaryszewskim. W tym roku na uczestników czeka kilka nowości.

Bieg Wedla to jedna z najpopularniejszych imprez biegowych w Warszawie w okresie zimowym. Impreza swoją swoją pozycję zawdzięcza kameralnemu klimatowi i słodkim upominkom, które trafiają do biegaczy. Kusząca woń z fabryki czekolady unosi się nad Osiedlem Kamionek i Parkiem Skaryszewskim.

Dla wszystkich łasuchów mamy dobrą wiadomość. W stosunku do ubiegłego roku pula pakietów Biegu Wedla urosła o 200. Łącznie na biegaczy czeka 1150 numerów startowych z niespodziankami.

– Zaprszamy do zabawy 150 dzieci i młodzieży na trasie A i B oraz 800 dorosłych na trasach C i D. Jest oczywiście możliwość startowania na obu dystansach, w ramach jednego wpisowego. Pula zwiększa się 200 uczestników dzięki dodaniu do programu zawodów dwóch nowych biegów. Nowością jest też możliwość zakupu pakietu startowego z koszulką lub bez – wyjasnia Andrzej Krochmal, organizator imprezy.

W programie biegu znajdą się cztery dystanse: 0,25 km, 1,86 km (1 pętla), 5,5 km (3 pętle) i 9 km (5 pętli). Dodatkowo impreza rozrosła się o marsz nordic walking na 5 km oraz On Run, czyli bieg przełajowy na orientację na tym samym dystansie. W każdym z tych nowych startów wynosi limit osób wynosi po stu uczestników.

– Zawsze mieliśmy pytania ze strony osób uprawiających nordic walking czemu nie ma tu dla nich nawet najkrótszej trasy. Ponieważ w samym parku dużo osób chodzi z kijkami, chcemy zrobić dla nich ciekawą, trasą omijające asfalt. Co do biegu przełajowego na orientację - jest to nowa dyscyplina, którą chcemy dobrze dobrze opisać i zaprezentować. Bieg na orientację nie oznacza, że znikają marsze z mapami. Robi nam się tam mały, słodki, zimowy festiwal! - zachęca orgnaizator

Miłośnicy słodkości Wedla mogą spodziewać się po raz kolejnygorącej czekolady na mecie. Dla najlepszych - specjalnych torcików.

– Zachowujemy nasz słodki charakter. Po solidnym wysiłku można bez wyrzutów uzupełnić kalorie. Staramy się też uzyskać nowe upominki od sponsorów. Mamy nadzieję, że wszyscy będą bawić się dobrze! – dodaje nasz rozmówca.

11. Bieg Wedla wystartuje 30 stycznia. Najdłuższy dystans imprezy - 9 km - zaliczany jest do Ligi Festiwalu Biegowego. Wyniki będzie można wpisać do klasyfikacji „Najlepszy biegacz 5-10-15”.

Przypomnijmy, że w tym roku zmagania na najdłuższej trasie zwyciężył Emil Dobrowolski – czas 27:31. Wśród kobiet najlepsza była Mołdawianka Lilia Fiskovicz - 32:11.

11. Bieg Wedla w naszym KALENDARZU IMPREZ.

RZ

Bieg na Monte Cassino: Spiesz się z zapisem!

$
0
0

Maj 2016 wydaje się jeszcze odległą datą, ale bilety na samolot do Włoch już dawno się skończyły. Kilka miejsc zostało jeszcze w rękach organizatorów Biegu na Monte Cassino. Z zapisami trzeba się więc spieszyć.

Bieg na Monte Cassino to nie jest zwykła przebieżka. To wydarzenie związane w walką polskich żołnierzy o utrzymanie wzgórza. W 1944 podczas obrony tego miejsca zginęło 1052 żołnierzy armii Andersa. Dwa lata temu ich pamięć uczciło 700 biegaczy, którzy pokonali 10-kilometrową trasę z centrum Cassino na wzgórze.

Tym razem jeszcze nie wiadomo dokładnie jak przebiegnie sama trasa, gdyż wiele zależy od uroczystości związanych z 72. rocznicą bitwy. Ich szczegóły są ustalane pomiędzy polskimi i włoskimi władzami. Wiadomo na pewno, że bieg się odbędzie i że będzie częścią włoskiego biegu. Będą numery startowe i będą koszulki, a przede wszystkim będą również ci, którzy tamte wydarzenia przeżyli.

Jest ich już coraz mniej, ale spotkania z nimi są niezwykłym doświadczeniem. Pamiętają każdą chwilę tak, jakby to było wczoraj i potrafią o niej opowiadać tak, jak nie zrobiłby tego żaden podręcznik i wykład historyczny. Dopóki uczestnicy tamtej bitwy żyją i chcą się dzielić swoimi wspomnieniami, trzeba z tego korzystać. I chłonąć wiedzę o tamtych czasach.

Ci, którzy chcą doświadczyć żywej lekcji historii, pokazać że pamiętają o wydarzeniach sprzed 72 lat, mają jeszcze 2 tygodnie na zapisy do Biegu na Monte Cassino. Te kończą się 15 grudnia. Przewidywana cena wyjazdu i udziału w biegu to około 1300-1800 zł w zależności od liczby osób i wyboru klasy hotelu. W cenie jest przelot, zakwaterowanie oraz zwiedzanie Rzymu i Neapolu wraz z wycieczką na Wezuwiusza. W programie jest również trekking na trasie walk polskich żołnierzy.

Zgłoszenia na imprezę możliwe są drogą mailową. Należy wysłać mail na adres: biuro@biegstulecia.pl podając numer telefonu. Organizatorzy kontaktują się telefonicznie i omawiają szczegóły wyjazdu.

Tak było w 2014 roku:

Więcej o Biegu na Monte Cassino: TUTAJ

IB


Oskar Pistorius strzelał z premedytacją!

$
0
0

Sprawa Oskara Pistoriusa nie schodzi z wokandy. Niepełnosprawny lekkoatleta z RPA, olimpijczyk, został uznany winnym morderstwa swojej partnerki Reevy Steenkamp. Sąd Najwyższy zmienił właśnie klasyfikację czynu z nieumyślnego spowodowania śmierci na morderstwo z premedytacją.

Przypomnijmy, że wyrok w sprawie Pistoriusa zapadł październiku w 2014 roku, po długim procesie. Niepełnosprawny sprinter został skazany wtedy na pięć lat pozbawienia wolności za nieumyślne spowodowanie śmierci. Prokuratura złożyła jednak apelację.

Sprinter opuścił mury więzienia 20 października tego roku. Zgodnie z prawem obowiązującym w RPA, jeśli sankcja wynosi maksymalnie 5 lat, mógł część kary spędzić w areszcie domowym. Po blisko roku spędzonym w wiezieniu jego celą stała się posiadłość wuja.

Proces apelacyjny rozpoczął się 3 listopada. Kilka dni później w internecie pojawiło się zdjęcie z aresztu domowego, na którym lekkoatleta pozuje z rugbystą reprezentacji RPA Brettem Sharmanem. Towarzystwa dotrzymują im trzy panie. Takie zachowanie wzbudziło wielkie oburzenie w Republice Południowej Afryki.

Czwartkowa zmiana decyzji oznacza, że sportowiec wrócić może do więzienia i to nawet na 15 lat. Sąd w pięcioosobowym składzie pod przewodnictwem Erica Leacha uznał, że Pistorius powinien był zostać uznany winnym morderstwa.

Przypomnijmy, że do tragedii doszło 14 lutego 2013 roku. W kierunku kobiety zostały oddane cztery strzały przez zamknięte drzwi. Sportowiec utrzymuje, że to efekt nieszczęśliwego zbiegu okoliczności, a partnerkę pomylił z włamywaczem.

Oskar Pistorius jest pierwszym w historii lekkoatletą, który po amputacji kończyn wystąpił w Igrzyskach Olimpijskich (Londyn w 2012). Jest też 6-krotnym złotym medalistom Igrzysk Paraolimpijskich. Obie nogi stracił mając niespełna rok w wyniku wrodzonej wady. Podczas mityngu IAAF w Sheffield (15 lipca 2007 r.) startując w specjalnych protezach, rywalizował - jako pierwszy niepełnosprawny sportowiec w historii - ze sprawnymi lekkoatletami. Polscy kibice mogli go zobaczyć na bieżni podczas 2. Memoriału Kamili Skolimowskiej na stadionie warszawskiego Orła w 2012 roku.

RZ

źródło BBC

Znamy trasę 1. PZU Gdynia Półmaratonu

$
0
0

Pobiegniemy głównymi ulicami miasta, a medale odbierzemy na szczycie Skweru Kościuszki.

– Projektując trasę, chcieliśmy pokazać najciekawsze miejsca w Gdyni, pamiętając równocześnie o oczekiwaniach zawodników, którzy chcą osiągnąć na tej trasie jak najlepsze wyniki – mówi Piotr Netter, organizator biegu z agencji Sport Evolution. – Mam nadzieję, że udało nam się pogodzić te dwa aspekty ze sobą. Teraz czekamy na atest PZLA i AIMS – dodaje.

Biegacze wystartują z al. Jana Pawła II, na wysokości ORP Błyskawica. Następnie skręcą w lewo w reprezentacyjną ul. Świętojańską i pobiegną dalej al. Zwycięstwa, na której zawrócą i będą kierować się w stronę Gdyńskiego Centrum Sportu. Po przebiegnięciu obok stadionów i hali Gdynia Arena, zawodnicy wrócą na al. Zwycięstwa i ulicą Władysława IV pobiegną w kierunku ul. Jana z Kolna i Janka Wiśniewskiego, gdzie za Węzłem Ofiar Grudnia zawrócą w kierunku ul. Polskiej, aby ponownie zagościć na ul. Świętojańskiej.

Ostatni fragment trasy to zbieg Aleją Piłsudskiego w kierunku morza, a następnie odcinek wiodący Bulwarem Nadmorskim w kierunku Skweru Kościuszki. Meta znajdować się będzie na wysokości Akwarium Gdyńskiego. Suma przewyższeń na całej trasie wynosi 144 metry, a najwyższy punkt na trasie znajduje się na wysokości 52m n.p.m.

PZU Gdynia Półmaraton odbędzie się 20 marca 2016 roku. Rejestracja odbywa się za pośrednictwem strony internetowej www.pzugdyniapolmaraton.pl. Organizatorzy przygotowali 8000 pakietów startowych. Po 10 dniach od uruchomienia rejestracji na liście startowej jest już ponad 2400 uczestników. Do końca grudnia obowiązuje podstawowa opłata startowa – 70 zł.

Sponsorem tytularnym imprezy został PZU, który mocno angażuje się we wspieranie inicjatyw biegowych na terenie całego kraju. Celem działań ubezpieczyciela jest promocja zdrowia i aktywnego trybu życia wśród wszystkich Polaków.

mat. pras.

Włoska lekkoatletyka też przeżarta dopingiem?

$
0
0

Była Rosja, potem Kenia, czy teraz czas na dopingowy skandal w słoneczną Italię?

26 włoskich lekkoatletów jest oskarżonych o unikanie kontroli antydopingowej. Wśród podejrzanych są m.in. zeszłoroczny mistrz Europy w maratonie Daniele Meucci (na zdjęciu), były mistrz świata w skoku o tyczce Giuseppe Gibilisco i srebrny medalista w skoku w dal Andrew Howe. W gronie oskarżonych jest też pięciu sportowców, którzy mają już kwalifikacje olimpijskie na przyszłoroczne Igrzyska w Rio de Janeiro.

Zawodnikom grozi dwuletnie dyskwalifikacja. O tym czy tak się stanie dowiemy się w przyszłym roku, kiedy zakończy się postępowanie specjalnego sądu działającego przy Włoskim Komitecie Olimpijskim (CONI).

Na razie sportowców stara się bronić szef CONI Giovanni Malago. Jego zdanie sportowcy, którym stawia się zarzuty nie są oszustami, a przyczyną całego skandalu były nieprecyzyjne procedury dotyczące komunikowania się Włoskiej Agencji Antydopingowej (NADO) z zawodnikami.

Zdaniem włoskich mediów oskarżeni lekkoatleci w latach 2011-2012 wielokrotnie nie odpowiadali na maile od przedstawicieli agencji. W mailach tych kontrolerzy żądali podania informacji o miejscu pobytu sportowców, tak by można było ich poddać niezapowiedzianym testom antydopingowym.

Malago, podobnie jak szef Włoskiej Federacji Lekkoatletycznej Alfio Giomi otrzymuje, że zawodnicy mieli m.in. problemy z hasłami e-mail, czy nieprawidłowo działającą aplikacją. – Było wiele zaniedbań ze strony wielu sportowców. Nie ma co do tego wątpliwości – powiedział Giomi. Ale to nie ma nic wspólnego z dopingiem – dodał, deklarując pomoc prawną wszystkich oskarżonym.

Fabrizio Donato, który zdobył brązowy medal w trójskoku na Igrzyska Olimpijskie w 2012 powiedział, że jest bardzo rozczarowany postępowaniem NADO, która nie wykazała żadnego zrozumienia dla wyjaśnień sportowców. – Przyjeżdżam do wszystkich kontrole dopingowe przez 10 lat – stwierdził. – Domagamy się trochę szacunku – dodał.

Przypomnijmy, za m.in. brak kontaktu z macierzystą agencja antydopingową i brak informacji o swoim aktualnym pobycie zdyskwalifikowany został nasz maratończyk Marcin Błaziński. Jaka kara spotka Włochów, a w szczególności Daniele Meucciego?

MGEL

fot youtube

Adwentowo w Kobylinie. Drużyny na start

$
0
0

Coraz więcej biegamy podczas... przygotowań do Świąt Bożego Narodzenia. Organizatorzy Biegu Adwentowego zapraszają sztafety do Kobylina na 8-godzinne zmagania.

Pomysł na bieg narodził się w tym roku. Organizatorzy szukali ciekawej formuły, bo – jak mówią – nie chcieli przeprowadzić kolejnego biegu na 5 czy 10 km. Dodatkowo zawody miały nieść z sobą pewne wartości.

– Idea imprezy klarowała się podczas takich wydarzeń jak np. Festiwal Rawickiego Sportu, gdzie rozgrywany jest półmaraton plantami im. Jana Pawła II. Ponieważ Kobylin położony jest na na drodze krajowej, woleliśmy zrobić bieg na obiekcie zamkniętym. Dzięki temu uniknęliśmy „papierologi”. Dodatkowo parafie rzadko włączają się w organizację biegów. W Nowej Soli rozgrywany jest Bieg do Pustego Grobu, ale trudno tak od razu wymienić więcej imprez. Chcieliśmy to zmienić. Pomyśleliśmy, że impreza adwentowa to ciekawy pomysł – mówi Przemysław Poprawa, współorganizator biegu

Bieg odbędzie się na terenie ogrodów klasztoru Franciszkanów w Kobylinie. Drużyna powinna się składać z co najmniej 3 osób. Bieg wygrywa ten zespół, który w ciągu 8 godzin pokona największą ilość okrążeń

– Trasa wytyczona jest na trawiastych terenach klasztornych. Pętla liczy ok. 900 metrów i ma charatker typowego przełaju. Jeśli bieg się uda, to w przyszłości będziemy się starali pewne odcinki utwardzić. Trasa jest trochę kręta, jest też mały zbieg. Najdłuższa prosta ma 300 metrów. Cały czas widać klasztor –objaśnia nasz rozómwca. Dodaje, że dla chętnych przewidziano możliwość zwiedzenia klasztoru i bezpłatnego noclegu

Jak do tej pory chęć udziału w imprezie wyraziło 11 zespołów. Wśród nich jest m.in. sztafeta Franciszkanów. Zapisy kończą się 6 grudnia, ale zapisywać się będzie można prawdopodobnie także w dniu zawodów.

– Liczyliśmy na trochę większe zainteresowanie. Wiemy jednak, że coraz trudniej przyciągnąć jest biegaczy i znaleźć swoje miejsce w kalendarzu. My postawiliśmy na oryginalny pomysł. Wiemy, że też wszystko rodzi się w bólach. Nawet sztafeta w Bochni od początku nie miała takiego zainteresowania jakie ma teraz. Jednak się nie zrażamy się. Jak przyjadą pierwsi, to później powiedzą następnym jak było – przewiduje Przemysław Poprawa.

Podczas imprezy nie zabraknie świątecznych i adwentowych akcentów.

– W pakiecie startowym biegacze znajdą m.in. opłatek i pyszny piernik. Podczas biegu trwać będzie kiermasz adwentowy. Przed biegiem odbędzie się będzie msza, uczestnicy zmagań będą mieli okazję spowiedzi – mówi Przemysław Poprawa.

8–godzinny Bieg Adwentowy do Matki Bożej przy Żłóbku odbędzie się 12 grudnia. Zmagania toczyć się będą na terenach klasztoru Franciszkanów w Kobylinie przy Placu Andrzeja Glabera 4. Weryfikacja zawodników nastąpi w biurze zawodów. Biuro znajdować się będzie w sali szkolnej przy ul. Krotoszyńskiej 12:00. Początek biegu o godzinie 8:00.

8–godzinny Bieg Adwentowy do Matki Bożej przy Żłóbku w naszym KALENDARZU IMPREZ.

RZ


Nie chudniesz? Zmień nastawienie do jedzenia

$
0
0

Wkrótce rozpocznie się czas noworocznych postawień. Część z nich będzie dotyczyła zrzucenia zbędnych kilogramów, a zdaniem amerykańskich naukowców, zadanie zrealizują tylko nieliczni. Dwie na trzy osoby, które zrzucą przynajmniej 5% swojej wagi, szybko odzyskają stracone kilogramy. Wszystko dlatego, że tylko 1 na 10 osób dostrzega najważniejszą przeszkodę na drodze do wymarzonej sylwetki.

W badaniu zostało przepytanych tysiące Amerykanów. Mieli wskazać, jaki czynnik najbardziej przeszkadza im schudnąć. Na pierwszym miejscu – 31% badanych - respondenci wymienili brak ćwiczeń, 26% wskazało na to, co jedzą a 17% na koszty zdrowego stylu życia. Kolejne 12% przypisało winę temu, że odchudzanie wymaga czasu.

Tymczasem według autorów badania, skupienie na fizycznych aspektach odchudzania nie gwarantuje sukcesu. Najważniejszy jest bowiem emocjonalny i psychiczny stosunek do jedzenia. Ten, nieoczywisty związek między emocjami a jedzeniem dostrzegło zaledwie 10% respondentów.

Jedzenie nie jest tylko sposobem zaspokajania głodu, ale również nagrodą po ciężkim dniu, relaksem i wydarzeniem towarzyskim. Wokół jedzenia koncentrują się święta, obchodzenie urodzin i wszelkie uroczystości rodzinne. Zajadamy również depresję i stres. Jemy, żeby poradzić sobie ze złymi informacjami.

Zdaniem autorów badania w odchudzaniu ważniejsze od tego, co jemy, jest odpowiedź na pytanie dlaczego jemy. Sugerują nawet, żeby przed rozpoczęciem diety poświęcić trochę czasu na prowadzenie dzienniczka, nie tego, co zostało zjedzone, ale właśnie dlaczego i w jakich okolicznościach zostało to zjedzone. Drogą do sukcesu ma być również bardziej świadome jedzenie.

„Zanim coś zjesz, zapytaj siebie, dlaczego to robisz. Czy jesteś głodny? Jeśli odpowiedź brzmi „nie”, to znak, że trzeba poszukać innej przyczyny” - twierdzą naukowcy.

IB

źródło


Viewing all 16212 articles
Browse latest View live