Quantcast
Channel: Festiwal Biegów | Portal o bieganiu
Viewing all 16212 articles
Browse latest View live

Zawieszono Rosję, w grudniu IAAF?

$
0
0

Nie dłużej niż trzy miesiące potrwa dyskwalifikacja rosyjskich lekkoatletów – twierdzi Witalij Mutko. Rosyjski minister sportu zapowiedział, że spotka się w najbliższy weekend z władzami Światowej Agencji Antydopingowej (WADA) w celu omówienia działań na rzecz reorganizacji całego krajowego systemu walki z niedozwolonym wspomaganiem. 

Optymizm Mutko może trochę zdumiewać. Co prawda znaczenie rosyjskiej federacji lekkoatletycznej we współczesnych sporcie jest nie do przecenienia, lecz skala afery dopingowej, w którą zaangażowane było na wielu poziomach całe państwo każe być ostrożnym w przewidywaniach, że uda się załatwić całą sprawę przed rozpoczęciem Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro. - Będziemy mieli spotkanie we Frankfurcie 25 oraz 26 listopada i przedstawimy mapę drogową rozwiązania kryzysu – powiedział rosyjski minister sportu. 

Przypomnijmy, 13 listopada, Rada IAAF przygniatającą większością głosów 22-1 zawiesiła Federację Rosyjską w prawach członkowskich. Skutkiem afery było zawieszenie działalności krajowej agencji antydopingowej RUSADA i współpracującego z nią moskiewskiego laboratorium. Od poniedziałku niepobierane są żadne próbki, nieprowadzone są nawet programy edukacyjne.  - Będziemy ponownie certyfikować RUSADA oraz przeprowadzimy reformy - powiedział Witalij Mutko. A w razie potrzeby założymy nową organizację – dodał stanowczo. 

Minister sportu zapowiedział, że będzie rozmawiać z prezydentem Międzynarodowej Federacji Lekkoatletycznej Sebastianem Coe na temat odwieszenia Rosji w prawach członka IAAF. Spotkanie z całą organizacją planowane jest na grudzień. 

Tymczasem również w grudniu WADA opublikuje drugą część raportu dotyczącego nieprawidłowości w światowej lekkoatletyce. Tym razem nie będzie się on koncentrował na dopingu w Rosji, a na korupcji na najwyższych szczeblach Międzynarodowej Federacji Lekkoatletycznej. Według przedstawiciela WADA Richarda McLarena, skutkiem raportu może być nawet zawieszenie działalności całego IAAF, a to będzie oznaczać, że lekkoatletów nie zobaczymy na Igrzyskach Olimpijskich w Rio de Janeiro.

Źródło:
http://www.sportstarlive.com/
http://runningmagazine.ca/
http://rbth.com/

MGEL

 


Bieg Stulecia: wystartowały zapisy

$
0
0

 

Za trzy lata świętować będziemy setną rocznicę odzyskania niepodległości przez Polskę. Z tej okazji w stu miastach wystartują biegi, w których ma pobiec sto tysięcy osób. W poniedziałek ruszyły zapisy do „Biegu Stulecia”.

Pomysł na organizację biegu powstał spontanicznie. Początkowo w pierwszych założeniach impreza miał odbyć się tylko w Warszawie. Jednak po konsultacjach formuła  zawodów uległa zmianie. 

„- Na konferencji prasowej, podczas prezentacji projektu „Himalaje 2018”, ktoś zapytał o to co z osobami które nie mogą pojechać w góry z różnych powodów. Powiedziałem, że zrobimy wielki bieg w Warszawie na który zaprosimy całą Polskę. Niech wystartuje 100 000 osób. Później wszystko zaplanowałem. Był start strefowy od 9 do 12. Jednak Robert Korzeniowski i Paweł Januszewski zwrócili mi uwagę na kilka istotnych rzeczy jak np. zaplecze czy też toalety. Dodatkowo nie chcieliśmy, żeby tylko Warszawa radowała się z tego święta. Postanowiliśmy więc żeby ten bieg odbył się w 100 miastach.” - mówi Janusz Kalinowski, rzecznik biegu.      

Jako pierwszy do Biegu Stulecia zgłosił się Robert Korzeniowski, czterokrotny mistrz olimpijski w chodzie sportowym. Po kilkunastu godzinach rejestracji na liście zgłoszeń jest  300 osób. Do 100 tysięcy osób jeszcze trochę brakuje jednak organizatorzy są spokojni o frekwencję. Bieg odbywa się przecież dopiero za trzy lata.  

- W całej Polsce Biegi Niepodległości organizuje prawie 90 miast. One są na różnych dystansach i o różnej godzinie. Chcemy z nimi rozmawiać, liczymy na samorządy. Plan jest ambitny, ale myślę, że do zrealizowania - mówi nasz rozmówca.  

Imprezy rozegrane zostaną 11 listopada 2018. Początkowo biegacze mieli pokonać symboliczny dystans 11 km. Tu jednak też nastąpiła zmiana. 

- Po prezentacji biegu doszliśmy do wniosku, że warto skrócić trasę do 10 km. Dystans pasuje swoją wymową do setnej rocznicy, przy okazji sprawi mniej kłopotów organizatorom. Jeśli ktoś chciałby robić atest biegu w 2018 roku, to musiałby zrobić atest tylko na jedną edycję i ponieść dodatkowe koszta. Jeśli ktoś ma atest to ma go na parę lat i może porównywać swoje wyniki - dodaje Janusz Kalinowski.     

Zarejestrowana osoba otrzyma „Paszport Stulecia”, w którym będzie można odnotować wszystkie swoje wyniki z lat 2015-2018.

Przypomnijmy, że bieg jest częścią sportowych obchodów stulecia odzyskania niepodległości. Za trzy lata na Mount Everest wybiera się wyprawa w ramach projektu "Polskie Himalaje 2018" . Składa się ona z supermaratonu na dystansie 100 km w Katmandu, trekkingu do bazy pod Mount Everestem oraz wyprawy na szczyt najwyższej góry ziemi. Jak do tej pory chęć udziału w wyprawie wyraziło 530 osób.

Szczegóły na stronie: http://www.biegstulecia.pl

Zapisy: https://online.datasport.pl/zapisy/portal/zawody.php?zawody=2014

RZ

Mikołaje w Mikołajkach

$
0
0

Nie do dalekiej Laponii, lecz Krainy Wielkich Jezior Mazurskich przybędą biegacze na zawody, których patronem jest ulubiony święty wszystkich dzieci. 6 grudnia w Mikołajkach odbędzie 3. Półmaraton Mikołajkowy oraz towarzysząca mu 11. Mikołajkowa Dyszka. Zawody będą miały cel charytatywny.

Impreza w Mikołajkach cieszy się coraz większym zainteresowaniem. Jeszcze kilka lat temu bieg główny rozgrywany był tu na dystansie 3 km, a na starcie stawało raptem kilkadziesiąt osób. W ubiegłym roku biało-czerwonych brodaczy, śnieżynek i elfów było wielokrotnie więcej. 

- Nasze zawody to najlepsze miejsce do świętowania Mikołajek. Przyjeżdża tu wiele osób z całej Polski, ale także z Białorusi i Litwy. Przed nami kolejna edycja imprezy. Stawiamy na sprawdzoną formułę, ale będą też nowości takie jak miasteczko lekkoatletyczne dla dzieci -  mówi Wojciech Brodowski z UKS „ATOS”, organizator imprezy.    

W miasteczku sześciu wolontariuszy będzie promowało różne konkurencje sportowe takie jak skok przez płotki, czy skok w dal. W zależności od pogody cała infrastruktura zostanie rozstawiona na orliku lub w hali. 

Trasa biegu prowadzić będzie z Mikołajek do miejscowości Łuknajno wzdłuż Rezerwatu Łuknajno. Te malownicze miejsca znajdują się  na światowej liście biosfery UNESCO - Natura 2000.

- Trasa jest już dobrze znana części biegaczom. Składa się dwóch pętli po 10 km i  dobiegu dla startujących w półmaratonie. W 60 procentach prowadzi ona po drogach szutrowych - zauważa Brodowski. Jego zdaniem trasa jest bardzo malownicza, a jej trudność w dużej mierze zależy od pogody. - Najlepsze warunki były dwa lata temu. Mieliśmy śnieg i zima dopisała. Ta biel na drzewach wyglądała wspaniale. - mówi nasz rozmówca.    

Podczas imprezy zbierane będą środki pieniężne ( pochodzące m.in. z części wpisowego), na leczenie i rehabilitację 4 - letniej Zosi. Dziewczynka urodziła się z bardzo rzadką chorobą, przepukliną rdzeniową oraz wodogłowiem. Czeka ją skomplikowane i drogie leczenie.

- To już jest kolejna nasza impreza charytatywna. Rok temu też biegliśmy dla Zosi. Dodatkowo wtedy wsparła nas Fundacja Spartanie Dzieciom. Tym razem nie będzie Spartan, ale kontynuujemy naszą pracę i staramy się pomóc Zosi. Uczestnicząc w biegu każdy może zostać Mikołajem i sprawić jej prezent. - dodaje Wojciech Brodowski.

W pakiecie startowym zawodnicy znajdą koszulki i czapki mikołajkowe, a na mecie dostaną jako medale gliniane dzwoneczki. Przyznany będzie także puchar za najlepszy świąteczne przebranie.  Po biegu organizatorzy zaproszą biegaczy na poczęstunek. Nie zabraknie lokalnych przysmaków w tym m.in. kartaczy. 

Impreza odbędzie się 6 grudnia. Start imprezy zaplanowano na godz. 11:30. Biuro zawodów czynne będzie o godzinie 9. Start i meta znajdować się będzie przy Hali Sportowej w Mikołajkach (ul. Jana Pawła II 7).

Przypomnijmy, że rok temu imprezę ukończyło 446 osób w tym 213 w półmaratonie. Zwycięzcami na dystansie 21,095 km okazali się Michał Smalec, który uzyskał czas 1:10.00 oraz Beata Pokrzywińska- Osior z wynikiem 1:37.33.

Szczegółowe informacje na stronie: http://biegi.uksatoswoznice.org/mikolajkowe2015/

RZ

Kobiety na 5-tkę chcą, by panowie byli z nich dumni

$
0
0

Choć w regulaminie tej imprezy przeczytamy: „W zawodach głównych uczestniczą tylko kobiety“, mężczyźni także są zaproszeni. Ale jako kibice. - Chcieliśmy odwrócić role, aby tym razem to panowie poczuli dumę ze swoich partnerek, może wzruszenie - mówią organizatorzy imprezy Kobiety na 5-tkę, która odbędzie się w najbliższą sobotę w Lgocie Murowanej koło Zawiercia.

- Pomysł zaczerpnęliśmy ze Skandynawii. Tam jest bardzo dużo imprez dedykowanych tylko kobietom a w naszym kalendarzu imprez biegowych jest to praktycznie nisza - tłumaczy Tatiana Galińska, która wraz z mężem Rafałem organizuje zawody. - Obserwowaliśmy to też podczas zawodów Ironman w Kalmar, w którym Rafał startował w zeszłym roku. Było bardzo dużo kobiet wśród zawodników, to nie zdarza się w innych krajach podczas tych zawodów.

- Bardzo często to dziewczyny, narzeczone i małżonki wcielają się w rolę kibica, czasem z wyboru a czasem nie, więc chcieliśmy odwrócić role - mówi dalej Galińska. - Dla kibicujących drużyn męskich przygotowaliśmy nagrody.

Nagrody przygotowano też oczywiście dla pań. Każda zawodniczka może liczyć na ręcznie wykonany medal a najszybsze panie zostaną uhonorowane dodatkowymi upominkami. Wystartować można w jednej z trzech dyscyplin. Do wyboru jest bieg, nordic walking i power walking. O ile pierwsze dwie są powszechnie znane, trzecia brzmi dośc tajemniczo. Postanowiliśmy sprawdzić, czym jest power walking.

- To bardzo ciekawa forma aktywności ruchowej, która powoli przychodzi do Polski z USA. Tam jest bardzo popularna - wyjaśnia Tatiana Galińska, trener personalny oraz instruktor nordic walking i power walking. - Od lipca tego roku prowadzimy grupy POWER WALK dwa razy w tygodniu. To aktywność, która jest alternatywą dla biegania i nordic walking. Jest tak samo dynamiczna, podobnie jak nordic walking wymaga techniki w postaci konkretnej pracy rąk, ale, podobnie jak bieganie, nie wymaga żadnych przyrządów.

Czy zatem w tej kategorii może wystartować każdy? - Oczywiście wystartować może każda pani, choć podobnie jak z nordic walking, zanim zaczniemy chodzić, należy wcześniej nauczyć sie prawidłowej techniki. Podczas zawodów oceniana będzie prawidłowa techika power walk, ale dla zabawy czy przyjemności może spróbować każda chętna. Dodam, że tu wyjątkowo obowiązuje dystans 2,5 km - czyli jedno okrążenie - zawodniczki w kategorii biegu i NW będą mierzyć się z dystansem 5 km, czyli dwoma pętlami. Na każdej będzie je czekał jeden większy podbieg.

- Prognozy na najbliższy tydzień przewidują dużo słońca i tej wersji się trzymamy. - mówią organizatorzy - A jeśli trochę poprószy śnieg, to wiemy, że dla naszych wytrawnych zawodniczek nie będzie to żadna przeszkoda. - Sami zadbali o przygotowanie trasy i uprzątnęli z niej gałęzie i liście.

Kobiety na 5-tkę wystartują w sobotę o 11:00 w Lgocie Murowanej.

Kobiety na 5-tkę w naszym KALENDARZU IMPREZ.

KM

Wózki ręczne vs. handbike. List otwarty do organizatorów imprez

$
0
0

Nazywam się Janusz Bukowski. Od 27 lat systematycznie biorę udział w różnych biegach ulicznych, na dystansach od kilku kilometrów do maratonów. Jestem pomysłodawcą i organizatorem Biegu Charytatywnego "Wybiegaj Sprawność", laureatem nagrody Fair Play przyznanej przez PKOL ("Wybiegaj Sprawność to Biegowe Wydarzenie Roku 2014/15 wg. czytelników naszego portalu. Na zdjęciu Janusz Bukowski podczas gali finałowej plebiscytu - red.).

Zapewne większość biegaczy spotkało na trasach różnych biegów sportowców poruszających się na wózkach. Ale wózek wózkowi nie jest równy i nie trzeba wielkiej spostrzegawczości, by zauważyć, jak wielkie są różnice konstrukcyjne w sprzęcie, z którego korzystają zawodnicy. Ogólnie podzieliłbym wózki biorące udział w biegach na dwie główne kategorie: 

- wózki aktywne o napędzie bezpośrednim - są one najbardziej zbliżone do typowych wózków inwalidzkich, bodaj tzw. "szpitalnych", które z racji swojej konstrukcji, ciężaru nie nadają się do uprawiania sportu. Wózki aktywne nadają się do tej roli, które poruszają się ze średnią prędkością 10 km/h:

- wózki sportowe o napędzie pośrednim, zwane bardzo często "handbike" - tutaj koła nie są napędzane bezpośrednio rękami zawodnika, ale pośrednio poprzez przekładnię łańcuchową. Na dobrą sprawę to nie jest wózek, jest to leżący trójkołowy rower, na którym można osiągnąć prędkości nawet powyżej 50 km/h. Bardzo słusznie niektórzy znawcy sportu określają zawodników startujących na takim sprzęcie, jako parakolarze, przecież oni osiągają prędkości zbliżone do tych w kolarstwie!

Do czego zmierzam? Niewiele jest biegów, które prowadzą oddzielną klasyfikację dla wózków, najczęściej brak jest takiego podziału. Tworzenie ogólnej klasyfikacji "wózki” wypacza sportową rywalizację. 

Praktycznie niepełnosprawni na wózkach aktywnych przed startem są przegrani! 

Jednym z nielicznych organizatorów jest Organizator Biegu Piastowskiego - wprowadził taki podział.

Również bardzo ważną kwestią dla organizatorów powinien być start, czyli handbików i wózków aktywnych bezwzględnie powinien odbywać się z kilku minutowym wyprzedzeniem przed biegaczami. Z obserwacji tylko zawodnicy handbike startują pierwsi a wózki aktywne znajdują się w tłumie, co powoduje dyskomfort dla nich i biegaczy i może spowodować kolizje.

Drodzy Organizatorzy jeszcze raz zwracam się do Was o przeanalizowanie tej kwestii. Niech idea „czystej gry” ponad żądzę zwycięstwa i pokonania przeciwnika ZWYCIĘŻY!!!   

Z wyrazami szacunku i sportowym pozdrowieniem

Janusz Bukowski

Wypadek rowerzystki przed Biegiem Pamięci śmiertelny w skutkach. Rodzina prosi o pomoc

$
0
0

Był 7 października. Pod Mostem Siekierkowskim, ok. godz. 10:00 zbierali się biegacze. Gdy rozgrzewali się i przygotowywali do startu 5. Biegu Pamięci, ścieżkami spacerowały rodziny z dziećmi, jeździli rowerzyści. Wielu treningowo. Agnieszka akurat nie, ale była doświadczoną rowerzystką...

– Jeździła tą trasą codziennie do pracy. Dobrze ją znała. Pracowała w ambasadzie na Saskiej Kępie  mówi Izabela Werner, bratowa rowerzystki, która – jak wiemy od wczoraj z TVP Warszawa – zmarła w wyniku obrażeń po wypadku, do którego doszło tuż przed stołecznym biegiem.

Rowerzystka jechała z Kabat na Pragę Południe. Do dentysty. Na umówioną na godz. 11:00 wizytę się nie stawiła. Dziewięć minut Agnieszka spadła z roweru i uderzyła się głową o nawierzchnię ścieżki rowerowej. Tu pojawia się pierwsza niewiadoma - nie wiadomo dlaczego upadła. Możliwe, że któryś z biegaczy podczas rozgrzewki znalazł się na jej trasie. Czy tak było? To jedno z pytań, które zadaje sobie rodzina rowerzystki.

Wiadomo na pewno, że troje biegaczy próbowało jej pomóc - widzieliśmy to na własne oczy przygotowując się do relacjonowania Biegu Pamięci na naszych łamach. Udzielali pomocy, jednocześnie wzywając ratowników medycznych. Jeden z nich wolno ruszył w kierunku nieprzytomnej dziewczyny. Nie zdawał sobie sprawy z powagi sytuacji.

– Szybciej, niech pan się pospieszy  krzyczeli biegacze do ratownika. Robili to też, przypadkowi świadkowie zdarzenia. Chwilę później ciężko ranną dziewczyną zajęli się medycy, a biegacze szykowali się do startu. Ten opóźnił się z powodu spodziewanego odjazdu karetki.

Gdy Bieg Pamięci się kończył, Agnieszka docierała do szpitala. Jej stan był ciężki. Została wprowadzona w śpiączkę farmakologiczną. Niestety, 20 listopada zmarła.

Teraz rodzina Agnieszki potrzebuje pomocy, by wyjaśnić całe zajście. Próbuje znaleźć odpowiedzi na wiele pytań "dotyczących organizacji biegu", "sposobu umieszczania informacji o trasie biegu" - jak wylicza w rozmowie z nami bratowa Agnieszki. Nurtuje ją kwestia "obecności rowerzystów na trasie biegu" i "sposób zabezpieczenia biegu", który – jak sądzi – mógł mieć wpływ na przebieg wydarzeń feralnej niedzieli. Przede wszystkim jednak szuka przyczyn samego upadku Agnieszki z roweru.

Bliscy zmarłej proszą, by zgłaszali się do nich świadkowie wypadku. Bo nie wszyscy biegacze, którzy udzielili pomocy Agnieszce, już się ujawnili. Jeśli widzieliście wypadek, macie zdjęcia z biegu, wiecie coś, co może pomóc rodzinie Agnieszki wyjaśnić, co się stało, piszcie na adres: aganarowerze@gmail.com

– Prosimy, by jak najwięcej ludzi się do nas zgłaszało. Jedna osoba coś zapamiętała, inna coś innego i może uda się nam to wszystko złożyć w całość. Może komuś się wydaje, że widział mało istotny szczegół, ale gdy połączymy te szczegóły, mogą okazać się ważne. My po prostu musimy wiedzieć, co się stało  prosi bratowa Agnieszki.

Organizatorzy 5. Biegu Pamięci wydali w tej sprawie oświadczenie:


IB

fot. sylwisa.flog.pl

Wkrótce zapisy na Ironman 70.3 Gdynia. Będzie trudniej

$
0
0

We wtorek 1 grudnia o 18:00 ruszą zapisy do drugiej odsłony Ironman 70.3 Gdynia. Organizatorzy przewidzieli sporo zmian. Impreza będzie większa od tej ubiegłorocznej, a przede wszystkim będzie trudniejsza. Zwłaszcza odcinek kolarski może okazać się wyzwaniem.

- Miałem okazję porozmawiać z naszym znakomitym kolarzem Rafałem Majką i on mi powiedział, że ta trasa jest trudna- powiedział Marek Łucyk z Gdyńskiego Centrum Sportu

Skoro trasa poprowadzona jedną 90-kilometrową pętlą sprawiła kłopot zawodnikowi, który nie miał żadnych problemów z górskimi odcinkami Tour de France i stanął na podium Vuelta Espana, to oznacza, że będzie po prostu ciężko. Nowa trasa rozpoczyna się sporym podjazdem. Łącznie ma 762 m przewyższeń i w ocenie organizatorów można ją zaliczyć do technicznych.

Zanim jednak zawodnicy zmierzą się z tym wyzwaniem, będą musieli zaliczyć etap pływacki. Tu też będą zmiany. Najważniejszą z nich jest inna lokalizacja wyjścia z wody. Tym razem organizatorzy usunęli długi odcinek do przebiegnięcia między wodą a strefą zmian. W 2016 r. strefa zmian będzie się zaczynała przy Skwerze Kościuszki. Tam też zawodnicy wyjdą z wody, a sama strefa zmian będzie większa i urządzona z myślą o wygodzie zawodników.  Taki sam cel przyświecał również skoncentrowaniu wszystkich stanowisk związanych z organizacją w jednym miejscu. Biuro zawodów również znajdzie się na Skwerze Kościuszki.

Nowa edycja ma być też większa od poprzedniej. Weźmie w niej udział 2500 zawodników, co powoduje, że połówka polskiego Ironmana będzie jedną z większych w Europie. Wzrost liczby uczestników pociąga za sobą konieczność zadbania o bezpieczeństwo. Dlatego w 2016 r. organizatorzy rozpoczną współpracę z Jurkiem Owsiakiem, którego fundacja przeszkoli 500 wolontariuszy z udzielania pierwszej pomocy i bezpieczeństwa imprez masowych. Wolontariusze nabędą również uprawnienia do pracy w służbach informacyjnych.

- Przygotowujemy ludzi, którzy mają pomagać. Na pewno przydadzą się wszędzie tam, gdzie gromadzi się dużo ludzi w jednym miejscu- mówił Jurek Owsiak

Ironman Gdynia to również nowy projekt medialny. W marcu przyszłego roku ruszy platforma  IRONMAN TV. Pojawi się na niej m.in. magazyn triathlonowy Maćka Dowbora - „kropka nad M”, który od marca do sierpnia będzie co tydzień przeprowadzał rozmowy z ciekawymi ludźmi ze świata triathlonu. Platforma będzie również miejscem, gdzie swoje filmy będą mogli zamieszczać wszyscy miłośnicy triatlonu.

Ironman rozpocznie się 7 sierpnia o 8:00 rano, ale  impreza wystartuje już w piątek 5 sierpnia. Oprócz głównego wyścigu odbędzie się także Aquathlon, Sprint i Sztafeta.

Opłaty startowe wynoszą: dla pierwszych 1000 osób -135 EUR, dla kolejnego tysiąca- 185 EUR. Ostatnie 500 osób zapłaci 220 EUR.

IB

Ironman... na deskach teatru

$
0
0

Uczestnicy  Ironmana 70.3 w Gdyni wiedzą, że jeśli zostawi się szukanie noclegu na ostatnią chwilę, to zadanie może okazać się znacznie trudniejsze niż pokonanie samej trasy. Impreza odbywa się w środku wakacji. Wszystkie miejsca w hotelach są zazwyczaj zarezerwowane z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem. Ich właściciele bezradnie rozkładają ręce i nie mają nic do zaoferowania.

W takiej sytuacji znaleźli się bohaterowie sztuki teatralnej, której premiera odbędzie się tuż przed Ironmanem w sierpniu 2016 r. Oni również są zawodnikami i jak wielu triatlonistów, szukają noclegu na ostatnią chwilę. Mają jednak trochę szczęścia i w mieście zostaje ostatni wolny pokój. Trafiają do niego całą czwórką. Co się dzieje dalej? 

- To, co zwykle się dzieje, gdy faceci rozmawiają. Jest o sporcie, ale jest też o kobietach i o życiu- powiedziałam nam Piotr Nowak- aktor, triatlonista, twórca spektaklu i odtwórca jednej z głównych ról. Spektakl „Ironman” będzie miał lekki, komediowy charakter. Oprócz Piotra Nowaka na scenie zobaczymy też Bartłomieja Topę, Leszka Lichotę i Waldemara Błaszczyka. Każdy z nich wcieli w rolę innego typu zawodnika. Będzie więc profesjonalista, który myśli o jakimś super wyniku, a może i zwycięstwie. Będzie weganin, handlarz i górnik. 

- Na zapleczu zawodów, zdarzają się bardzo zabawne historie. Postanowiłem je zebrać i tak powstał spektakl Ironman- wyjaśnił Piotr Nowak.

Bilety na przedstawienie będą w sprzedaży od lutego 2016. Premiera odbędzie się 5 i 6 sierpnia, prawdopodobnie w Teatrze Muzycznym w Gdyni. Później jednak spektakl ruszy w Polskę i będzie go można oglądać także w innych miastach.

- Przygotowanie takiego spektaklu zajmuje co najmniej 2 miesiące, szkoda by było  go później odłożyć na półkę. Na pewno będziemy go chcieli pokazać także poza Gdynią-dodał Piotr Nowak.

IB

Fot: bagaball


W Mińsku Mazowieckim pobiegną po choinkę

$
0
0

Choinka to jeden z symboli zbliżających się świąt Bożego Narodzenia. Przystrojona i pachnąca jodła lub świerk nadają domowi wyjątkowego klimatu. W Mińsku Mazowieckim biegacze będą mogli mogli powalczyć o klika takich drzewek. Wystartowały zapisy do 3. Biegu po Choinkę. 

Co roku wybór choinki sprawia większości ludzi spory problem. Nie wiemy czy wybrać świerk pospolity czy srebrny a może jodłę kaukaską lub  sosnę. Często nie znamy miejsca skąd pochodzą drzewka. Czujemy się jak filmowa rodzina Griswoldów przygotowująca się na święta. Jednak pomocną dłoń wyciąga ku nam Bieg po Choinkę. „Nagrody” pochodzić będą z Nadleśnictwa Mińsk Mazowiecki. Otrzymają je nie tylko zwycięzcy. 

Choinki otrzymają trafią do biegaczy z miejsc 1-3 w kategorii kobiet i mężczyzn. Ale będzie też kilka drzewek losowanych. Ile? O tym dowiem się w dniu biegu. Rok temu mieliśmy aż 15 choinek. Nadleśniczy wręczał je nie tylko zwycięzcom i osobom rozlosowanym, ale też ostatniej osobie. Czy tak będzie i tym razem? Przekonają się uczestnicy biegu. - Może w tym roku coś zmienimy i świąteczne drzewko dostanie przedostatnia osoba? - mówi tajemniczo Mariusz Murawski, organizator imprezy. 

W porównaniu do poprzednich edycji w biegu nie wprowadzono wielu zmian. Jedyną istotną nowością  poza małą korektę trasy jest  zwiększenie limitu uczestników z 60 do 100 osób. Rywalizacja toczyć się będzie na dystansie 5 km ze startem i metą  na stadionie przy ulicy Sportowej 1. 

Impreza odbędzie się 13 grudnia na stadionie MOSIR przy ul. Sportowej 1 w Mińsku Mazowieckim. Biuro zawodów czynne będzie od godziny 8:30 do 9:45. Początek biegu o godzinie 10. Na uczestników biegu czekają medale. 

RZ

Wesołe Biegi Górskie równie dobre co w Falenicy

$
0
0

Przygotujcie się. Nadchodząca zima w Warszawie stać będzie pod znakiem biegów rozgrywanych na mazowieckich wydmach. Osoby, które nie nie znalazły się na liście startowej cyklu rozgrywanego w Falenicy, mogą wybrać imprezę w Starej Miłośnie. Startuje tam kolejny sezon Wesołych Biegów Górskich.

Wesołe Biegi Górskie to kameralna impreza, która powstała w 2014 roku w Otwocku. W tym sezonie już w Wesołej (a dokładnie w Starej Miłośnie) odbyły się dwie edycje imprezy: zimowa oraz jesienna. Kolejna seria wystartuje już w styczniu.

- Tegoroczna zima pod względem frekwencji była dla nas bardzo satysfakcjonująca. Jesteśmy jednak w pewnym stopniu uzależnieniu od Falenicy. Oczywiście nie czekaliśmy na zapełnienie ich list startowych. Bardziej nam zależało na ogłoszeniu terminarza. Nie chcieliśmy żeby obie imprezy się pokrywały. Nasze zawody mają być uzupełnieniem zimowej oferty dla biegaczy, a nie konkurencją. Cykl przedłużyliśmy o jeden bieg tak, by Wesołe Biegi Górskie faktycznie trwały całą zimę. - mówi Dariusz Urbanowicz, współorganizator zawodów 

Trasa w Wesołej nie uległa zmianie. Biegi rozgrywane będą w lesie w pobliżu skrzyżowania ulic Bronisława Czecha i 1. Praskiego Pułku. Zawodnicy mogą wystartować na dystansach od 2 km (jedna pętla), 6 km aż do 10 km. Przewyższenie na jednym okrążeniu wynosi 45 metrów. 

- Nasza trasa nie jest gorsza niż w Falenicy. Podbiegi są długie i „wchodzą” w nogi. To się podoba biegaczom. Ponieważ jestem narciarzem więc już czekam na zimę. To w kontekście biegu sprawi, że zmagania też nabiorą innego charakteru -  mówi nasz rozmówca.

Według Urbanowicza wiele osób, które pokonają krótszy albo średni dystans wraca później do biura zawodów po mapę, by spróbować swych sił w biegach na orientację. - Odbywa się one po drugiej stronie Traktu, więc nie przeszkadza to biegaczom startującym na 10 km - zapewnia.

Zdaniem organizatora Wesołych Biegów Górskich, coraz więcej osób korzysta z tej formy ruchu. - Nawet z rodzinami idą na spacer. Nie chodzi tu nawet o wynik sportowy, ale o to żeby trochę pomyśleć i się zmęczyć. - dodaje Dariusz Urbanowicz.

Biuro imprezy -  czynne od godz. 9.30 - znajdować się będzie tradycyjnie w Szkole Podstawowej nr 173 przy ulicy Trakt Brzeski 18 w Warszawie-Wesołej. Do klasyfikacji generalnej cyklu wliczone będą 4 z 5 najlepszych czasów uzyskanych na jednym dystansie.

Terminarz Wesołe Biegi Górskie 2016 – Zima: 9 stycznia, 16 stycznia, 13 lutego, 5 marca, 12 marca, 26 marca (bieg finałowy) 

RZ

Rosja zaakceptowała decyzję o zawieszeniu

$
0
0

Rosyjska Federacja Lekkoatletyczna (ARAF) nie będzie się odwoływać od decyzji Rady IAAF o bezterminowym zawieszeniu w prawach członkowskich. Moskwa obiecuje też współpracować z Międzynarodową Federacją Lekkoatletyczną przy reformach całego systemu kontroli antydopingowej w Rosji. 

– Uznajemy zawieszenie i nie zamierzamy domagać się przeprowadzenia rozprawy – napisał w piśmie do IAAF – sekretarz generalny ARAF Mikhail Butov.  Będziemy też bardzo aktywnie współpracować z powołaną komisją – dodał. Mam nadzieję, że po pewnym czasie uzyskamy pozytywny wynik i wrócimy do rodziny IAAF.

Wydaje się, że rezygnując z odwołania Rosjanie chcą zwiększyć swoje szanse na złagodzenie kary i dopuszczenie ich do startu na Igrzyskach Olimpijskich w Rio de Janeiro. By tak się stało Moskwa musi wprowadzić szereg zmian. Należy do nich m.in. stworzenie skutecznego systemu antydopingowego oraz ukaranie sportowców, trenerów i urzędników, którzy dopuścili się naruszenia przepisów antydopingowych. 

Jeśli wszystko pójdzie sprawnie Rada IAAF może zająć się przyszłością Rosyjskiej Federacji Lekkoatletyczna najwcześniej na posiedzeniu 27 marca. A to oznacza, że rosyjskich sportowców nie zobaczymy podczas 16. Halowych Mistrzostwa Świata w Lekkoatletyce, które odbędą się w Portland w dniach 17-20 marca.

Przypomnijmy, Rosja została zawieszony w prawach członka IAAF w następstwie raportu Światowego Agencja Antydopingowa (WADA). Ujawnił on masowe tuszowanie dopingu w rosyjskim sporcie przez trenerów, działaczy, lekarzy i przedstawicieli innych instytucji państwowych.

MGEL

 

Drugi bieg CITY TRAIL w Warszawie już 29 listopada

$
0
0

Ogólnopolski cykl biegów przełajowych Grand Prix CITY TRAIL z Nationale-Nederlanden rozpoczął się w tym sezonie w Warszawie w trzeci weekend października. Kolejny bieg odbędzie się w najbliższą niedzielę - 29 listopada. Cały czas jest jeszcze szansa na wykupienie karnetu obejmującego wszystkie zawody w edycji - trzeba się jednak zapisać przez internet najpóźniej do końca dnia w czwartek, 26 listopada.

Rejestracji można dokonać w dwojaki sposób: zapisując się na stronie http://citytrail.pl/login i płacąc za pomocą elektronicznego systemu – pojedynczy start to 15 zł, karnet aktualnie obejmujący 5 biegów w jednym mieście – to koszt 60 zł lub dokonując zapisu w biurze zawodów w dniu imprezy – wtedy koszt jednego startu to 20 zł (nie ma możliwości wykupienia karnetu w biurze zawodów). Zapisy na stronie internetowej zostaną zamknięte w czwartek, 26 listopada o godz. 23:59.

Cykl CITY TRAIL jest obecny w Warszawie już od dwóch lat. Zawodnicy startują na dystansie 5km w Lesie Młociny. W sezonie jest sześć biegów, a żeby otrzymać pamiątkowy medal i walczyć o nagrody trzeba pobiec co najmniej w czterech. Co ważne w zawodach nie ma limitu czasu, a to oznacza, że wystartować może każdy – nawet początkujący biegacz.

W ramach imprezy organizowane są także zawody dla dzieci i młodzieży – CITY TRAIL Junior - na dystansach od 300m do 2km. Zapisy dla młodych sportowców odbywają się na stronie www.citytrail.pl (rejestracji dokonuje rodzic lub opiekun) oraz w dniu imprezy w biurze zawodów. Opłata startowa za pojedynczy bieg to symboliczne 2 zł, uiszczane w dniu biegu, z których 1 zł pokrywa koszty organizacyjne, a druga złotówka jest przeznaczana na cele charytatywne.

Podobnie jak podczas pierwszego biegu zaplanowane są dodatkowe atrakcje – badania dla dorosłych oraz specjalna strefa zabaw dla dzieci, gdzie będą mogły m.in. przygotować świąteczne ozdoby. Dodatkowo każdy biegacz otrzyma w bufecie poza gorącą herbatą i przekąskami w postaci wafli kukurydzianych i batonów białkowych dla sportowców – gorącą zupę.

Impreza rozpocznie się o godz. 8:30, kiedy rusza biuro zawodów. Bieg główny wystartuje o 11:00, a zawody dla dzieci będą trwały od 9:30.

We październikowym biegu wystartowały 624 osoby oraz 284 dzieci. W biegu głównym zwyciężyli: Paulina Lipska oraz Piotr Mielewczyk. Wynik Pauliny to 18:29, a Piotra – 15:42.

Terminy kolejnych imprez CITY TRAIL w Warszawie to 20 grudnia, 24 stycznia, 21 lutego, 20 marca.

Na mapie Grand Prix CITY TRAIL z Nationale-Nederlanden 2015/2016 jest 11 miast: Bydgoszcz, Gdańsk i Gdynia (które tworzą Grand Prix Trójmiasto CITY TRAIL), Katowice, Lublin, Łódź, Olsztyn, Poznań, Szczecin, Warszawa i Wrocław. Patronat nad imprezą objęło Ministerstwo Sportu i Turystyki. Biegi dla dzieci i młodzieży wspiera Rzecznik Praw Dziecka – Marek Michalak.

Szczegółowe informacje znajdują się na stronie www.citytrail.pl.

mat. pras.

Genzebe Dibaba i Ashton Eaton lekkoatletami roku IAAF

$
0
0

Etiopka Genzebe Dibaba oraz Amerykanin Ashton Eaton zwyciężyli w plebiscycie organizowanym przez IAAF na najlepszego lekkoatletę roku 2015 (World Athlete of the Year Award). Wśród kobiet Anita Włodarczyk zajęła trzecie miejsce. 

Przypomnijmy, że było to kolejne podejście Etiopki do wygranej w tym prestiżowym plebiscycie.  Rok temu w finale Dibaba zmierzyły się Dafne Schippers ( tym razem też była w finałowej trójce) też oraz z Valerie Adams. Zwyciężyła ta ostatnia. 

W tym sezonie Genzebe Dibaba miała bardzo udany sezon. Biegaczka pobiła m.in. halowy rekord świata na 5000m (14:18,86) oraz rekord świata na 1500m (3:50,07). Na tym samym dystansie w Pekinie podczas mistrzostw świata wywalczyła złoty medal. 

Rola kapituły i członków rodziny IAAF nie była prosta. Bo jak porównać dokonania biegaczkę z kulomiotką? Anita Włodarczyk nie miała sobie równych w tym sezonie.  Zdobyła złoto w Pekinie a wcześniej poprawiła własny rekord świata rzutem na odległość 81,08 m. Zadanie trudne. 

Ostatecznie to jednak Dibaba została czwartym sportowcem z Etiopii ( a drugą kobietą) który otrzymał ten po Haile Gebrselassie, Kenenisa Bekele i Meseret Defar. - Chciałabym wyrazić szacunek dla Dafne Schippers i Anity Włodarczyk, które były niesamowite przez cały rok. Być może wasz czas nadejdzie w kolejnej edycji! - powiedziała oficjalnemu portalowi IAAF - Dibaba. 

Natomiast Ashton Eaton jest pierwszym dziesięcioboistom w historii, który został wyróżniony  tym tytułem. Trzeba jednak przyznać że w pełni zasłużył na swoją nagrodę. Podczas mistrzostw świata w Pekinie obronił złoty medal z Moskwy z 2013 roku. Przy okazji  poprawił własny rekord świata, który teraz wynosi 9045 punktów. Podczas biegu na 400 metrów osiągnął rewelacyjny wynik 45 sekund. Jest to rezultat niewiele gorszy od rekordu Polski ( 44,62 sek Tomasza Czubaka z 1999 roku – red).    

Drugie miejsce w plebiscycie zajął Usain Bolt -  rekordzista w liczbie wygranych zdobytych nagród World Athlete of the Year Award. Jamajczyk na koncie ma 5 zwycięstw.  Trzeci był Amerykanin Christian Taylor.      

Dodajmy, że nagrody miały zostać rozdane podczas gali w Monako 28 listopada jednak  ta została odwołana z powodu afery dopingowej i korupcyjnej w którą zamieszany jest były przewodniczący  Międzynarodowego Stowarzyszenie Federacji Lekkoatletycznych - Lamine Diack .

Nagrody IAAF World Athlete of the Year przyznawane są od 1988 roku. Pierwszymi zwycięzcami zostali Amerykanie Carl Lewis i Florence Griffith-Joyner. 

RZ

Zbierają pieniądze w "Drodze do Rio"

$
0
0

Wystartował projekt „Droga do Rio”, który ma zaprowadzić trójkę polskich biegaczy na przyszłoroczne Igrzyska Olimpijskie. Miłośnicy lekkiej atletyki mogą wesprzeć Danutę Urbanik, Emila Dobrowolskiego i Jakuba Nowaka.  

Celem projektu jest zbiórka pieniędzy na obozy przygotowawcze dla trzech uzdolnionych sportowców. Organizatorzy liczą, że uda się uzbierać zakładane 75 tysięcy złotych. Każda osoba wpierająca akcje może liczyć na nagrodę i formę podziękowania. 

- Bieganie pięć lat temu zmieniło moje życie. Dużo wtedy ważyłem. Mam poczucie, że dużo zawdzięczam sportowi. Przez ten czas poznałem trochę osób, które zawodowo trenują. Wiem jaki to jest wysiłek i poświecenie. Zobaczyłem też z jakimi problemami finansowymi zmagają się lekkoatleci. Poznałem historie wybitnych sportowców, którzy inwestowali swoje oszczędności, lub porzyczali pieniądze od rodziców i znajomych, by móc uprawiać sport - mówi Stefan Batory z Fundacji Run and Fun

W naszym kraju są dwa sposoby finansowania zawodników: część osób jest na etacie w wojsku, kilku inny sportowców wspierają duże firmy takie jak PZU czy Orlen. - Jednak są też zdolni zawodnicy, którzy są w blisko czołówki, ale z powodu braku pieniędzy nie mają szans by się odpowiednio przygotować i walczyć np. o start w Igrzyskach Olimpijskich. Oni borykają się z codziennymi problemami. Martwią się jak zarobić pieniądze, gdzie pójść do pracy. W tym wszystkim muszą jeszcze znaleźć czas na trening.  Postanowiliśmy więc im pomóc - deklaruje Batory

Wśród wybranej trójki sportowców znaleźli się Danuta Urbanik. Wychowanka Victorii Stalowa Wola jako juniorka w 2007 roku zdobyła srebrny medal Mistrzostw Europy w biegach przełajowych. Zawodniczka jest wielokrotną medalistką Mistrzostw Polski w biegach na 800 i 1500 metrów. Jej rekord życiowy na 1500 metrów wynosi 4:07.95. Aby pojechać do Rio musi go w ciągu najbliższych miesięcy poprawić. Przepustkę na Igrzyska daje czas: 4:06.00.

Emil Dobrowolski ma na swoim koncie srebro i brąz mistrzostw Polski w maratonie. Swój rekord życiowy 2:13.50 osiągnął zwyciężając w Poznaniu. Natomiast Jakub Nowak w swoim tegorocznym debiucie w maratonie wywalczył tytuł wicemistrza kraju z czasem 2:14.09. Obu zawodnikom bilet do Brazylii daje rezultat 2:10:30.

Skąd taki wybór uczestników projektu? - To są osoby, które mają realne szanse na walkę o minima do Rio. Brakuje im jednak spokoju. Nie mówiąc już o wyjazdach na obozy i odnowę biologiczną. Oni nie mają żadnego wsparcia finansowego. Mimo to nie wiele im brakuje żeby spełnić swoje marzenie o wyjeździe na Igrzyska. To nie jest jeszcze zamknięta grupa. Jednak nie chcieliśmy za bardzo rozbudzać oczekiwań  - mówi nasz rozmówca.   

Przypomnijmy, że w grudniu ubiegłego roku zakończył się projekt „Gonimy Europę, Gonimy Świat”, który  miał wesprzeć m.in. Dominikę Nowakowską. Wtedy nie udało się jednak zebrać wymaganej kwoty. („Gonimy Europę, Gonimy Świat”: Nie udało się zebrać pieniędzy, ale nadal będą gonić za sukcesem). Czy tym razem akcja wspierająca lekkoatletów może zakończyć się sukcesem?

- Znam akcję Dominiki i ją wsparłem chyba nawet najwyższą kwotą. My robimy podobną rzecz, ale chcemy dodać trochę doświadczenia biznesowego i marketingowego. Będziemy starali się dotrzeć do biegaczy i zachęcić do wsparcia akcji. Mamy już kilku ambasadorów. Chcemy, żeby ta akcja była skuteczna. Zresztą właśnie o Dominice Nowakowskiej cały czas myślę  jako o czwartej osobie, którą chciałby wesprzeć - dodaje Stefan Batory.   

Zbiórka zakończy się 20 stycznia. 31 Igrzyska Olimpijskie wystartują 5 sierpnia.  

https://pomagam.pl/drogadorio

RZ

W Zielonej Górze nie zabraknie dobrych, biegających Mikołajów

$
0
0

W Zielonej Górze odbędzie się I Charytatywny Bieg Dobrych Mikołajów. Jak sama nazwa wskazuje impreza dedykowana jest wszystkim biegaczom o wielkim sercu.

Uczestnicy imprezy wspomogą zakup i wymianę okien w siedzibie Stowarzyszenia Damy Radę. Na co dzień w ośrodku prowadzone są zajęcia socjoterapeutyczne i zajęcia edukacyjno – rozwojowe.

- Nie chcieliśmy, żeby to był zwykły bieg. Już dwukrotnie pomagaliśmy temu stowarzyszeniu podczas naszych mikołajkowych treningów. Zbieraliśmy wtedy materiały plastyczne. Teraz postanowiliśmy zrobić coś na większą skalę. Cel też jest bardziej konkretny. Dodatkowo jest to nasza tradycja, że rok kończymy działając na rzecz Stowarzyszenia Damy Radę - mówi Karolina Michalczak, organizatorka biegu.

Bieg odbędzie się na dystansie 10 km. Trasa prowadzi terenami leśnymi położynami w dzielnicy Jędrzychów.  

- Bieg składa się z jednej pętli. Obiegamy dwa miejskie jeziorka. Następnie wbiegamy w las na głębokość ok. 5 km. Tam już jest różnie jeśli chodzi o podłoże. Raz jest piach, a raz trochę błota. Jak to w lesie. Jest to typowo traillowy bieg. Jak na Zielona Górę jest nawet płasko. - mówi organizatorka biegu.    

Limit uczestników w biegu głównym wynosi 300 osób. Impreza cieszy się dużym zainteresowaniem. Pula miejsc została wyczerpana. Jak zapewniają organizatorzy nie należy tracić nadziei, gdyż szykuje się dogrywka. 

Lista jest już zamknięta. Czekamy teraz do poniedziałku na wpłaty. Jeśli zostaną miejsca, to udostępnimy wolną pulę. Dodatkowe zapisy ruszą 1 grudnia. Codziennie dostajemy pytania o zapisy. Nie będzie więc problemów z zapełnieniem listy. Póki co brakuje prawie 70 wpłat. Niestety limitu nie możemy zwiększyć. Jest to pierwsza edycja. Jest to pierwszy nasz bieg i nie chcemy popełnić jakiś błędów. Za rok planuje zwiększyć limit.” - mówi  Karolina Michalczak.

Oprócz zwycięzców nagrodzeni będą zawodnicy z miejsc 6, 12, 18, 24, 30, 36, 42 i tak aż do 294. Brzmi to niepokojąco jak liczby z serialu Lost (Zabubieni- red). Jednak organizatorzy uspokajają. 

- Nie chcemy robić losowania nagród, żeby uniknąć oczekiwania po biegu. Nie wiemy jaka będzie pogoda. To jest grudzień i wszystkiego można się spodziewać. Przyznamy nagrody co szóstemu zawodnikowi. To też może być jakaś rywalizacja, gdy ktoś będzie chciał być 36 a nie 37. Dodatkowo zachęcamy do przebierania się w stroje św. Mikołaja czy Śnieżynki. Liczymy na kreatywność. Szykujemy konkurs - dodaje organizatorka biegu.

Bieg odbędzie się 6 grudnia. Początek biegu głównego o godzinie 12. Start znajdować się będzie w pobliżu parku linowego Dzika Ochla przy ul ul. Botanicznej. Dzień przed imprezą biuro zawodów znajdować się będzie w Szkole Podstawowej nr 8 przy ulicy Kąpielowej 7. W dniu imprezy biuro znajdować się będzie w strefie start/meta i czynne będzie od godziny 9:30. 

Szczegóły na stronie: http://biegdobrychmikolajow.blogspot.com/p/regulamin.html

RZ


Coe rezygnuje ze 100 tys. dolarów, by uciąć spekulacje

$
0
0

Prezydent Międzynarodowej Federacji Lekkoatletycznej Sebastian Coe zrezygnował z funkcji ambasadora firmy Nike. Stało się to po 38 latach współpracy. Szefowi IAAF zarzucano, że łącząc obie funkcji naraża się na konflikt interesów. Szybka decyzja stała się konieczna po tym jak Brytyjczyk został oskarżony o lobbowanie na rzecz przyznania organizacji Mistrzostw Świata w Lekkoatletyce w 2021 r. Eugene, miastu blisko związanemu z amerykańskim producentem odzieży sportowej.

Coe zrezygnował z wartego 100 tys. dolarów rocznie kontraktu z firmą Nike, mimo że nie poczuwał się do winy. Jego zdaniem cała sprawa została „strasznie zniekształcona”, a spekulacje dotyczące jego postawy uznał wręcz za „szaleństwo”. Szef Międzynarodowej Federacji Lekkoatletycznej dodał, że konsultował swoje postępowanie z Komisją Etyki i ona nie zgłaszała żadnych zastrzeżeń do jego postępowania.

Brytyjczyk oświadczył ponad to, że ustąpił z roli ambasadora amerykańskiej marki, tylko dlatego, że atmosfera podejrzeń szkodziła zarówno Nike jak i IAAF-owi oraz odwracała uwagę opinii publicznej od spraw obecnie naprawdę istotnych, czyli afery dopingowej i korupcyjnej.

Oprócz rezygnacji ze współpracy z Nike, Sebastian Coe zapowiedział ustąpienie z funkcji przewodniczącego Brytyjskiego Komitetu Olimpijskiego zaraz po zakończeniu Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro.

Żródło:

http://www.bbc.com/

MGEL

 

Paula Radcliffe oczyszczona z zarzutu o doping

$
0
0

Międzynarodowa Federacja Lekkoatletyczna oczyściła rekordzistkę świata w maratonie Paulę Radcliffe z zarzutów przyjmowania dopingu. IAAF stwierdziła, że „nie ma jakichkolwiek podstaw do tego, by podejrzewać” brytyjską biegaczkę, a oskarżenia oparte są „na błędnej interpretacji”.

Przypomnijmy, wątpliwości co do uczciwości Radcliffe pojawiły we wrześniu. Podczas Komisji Kultury, Mediów i Sportu brytyjskiego parlamentu konserwatywny deputowany Jesse Norman stwierdził, że „zwycięzcy i medaliści Maratonu Londyńskiego, potencjalnie brytyjscy sportowcy są w wysokim stopniu podejrzani o stosowanie dopingu krwi”.

Co prawda Norman w późniejszym wpisie na Twitterze zapewnił, że nie postawił zarzutu wobec żadnego poszczególnego sportowca to oddźwięk jego poprzedniej wypowiedzi był odczytany jednoznacznie. 41-letnia Radcliffe, która zwyciężyła w Maratonie Londyńskim trzykrotnie była jedynym sportowcem brytyjskim, który od 1996 r., triumfował na tych zawodach.
„Kategorycznie zaprzeczam, że uciekałam się do oszustwa w jakiejkolwiek formie, w którymkolwiek momencie mojej kariery” – napisała wówczas w specjalnym oświadczeniu biegaczka dodając, że jest załamana, że jej nazwisko zostało powiązane z takimi oskarżeniami.

Radcliffe powiedziała również, że ma „wielki szacunek” do ludzi, „próbujących odkryć oszustwa”, ale zauważyła też, że „jest głęboko rozczarowana, że pod płaszczykiem przywileju bycia parlamentarzystą” wplata się ją w aferę dopingową.

Warto dodać, że działania komisji brytyjskiego parlamentu były pokłosiem materiału dziennikarzy Sunday Times i ARD, którzy powołując się na ekspertyzy dwóch ekspertów stwierdzili, że ponad 800 lekkoatletów - w tym medalistów najważniejszych sportowych imprez ostatnich lat - mogło stosować doping, a władze lekkoatletyczne nie zrobiły nic, by temu przeciwdziałać.

Zdaniem Sky News, przedstawiciele IAAF w przyszłym tygodniu skontaktują się z władzami brytyjskimi, by odnieść się do podejrzeń dotyczących Radcliffe. Według dziennikarzy Międzynarodowa Federacja Lekkoatletyczna przyzna, że były one oparte na „niedokładnej i bezpodstawnej argumentacji naukowej i prawnej".

- To nigdy nie powinno się stać – powiedziała Radcliffe na wieść o decyzji IAAF.

MGEL

 

Mo Farah będzie lepszym maratończykiem

$
0
0

Gdy Mo Farah debiutował na trasie maratonu w Londynie, miał świadomość, że czeka go wielkie wyzwanie.  Spodziewał się wówczas, że trasa będzie dla niego dużo trudniejsza niż bieg po mistrzostwo świata na 10 000m. Jednak oczekiwania kibiców były wobec niego ogromne. Podwójny mistrz olimpijski, trzykrotny mistrz świata na dystansie  5000 m i trzykrotnie najlepszy zawodnik mistrzostw świata na dystansie 10 000, przyzwyczaił ich do swoich zwycięstw i ustanawiania rekordów.

Swój pierwszy w życiu maraton Farah ukończył z czasem 2:08:31. Zajął 8 miejsce, a do zwycięzcy zabrakło mu 4 minut. Swoim czasem poprawił rekord pokonania trasy maratonu w Londynie przez Brytyjczyka, nie spełnił jednak pokładanych w nim nadziei i jego start został wtedy oceniony jako nieudany i zbyt wolny. Brytyjska prasa pisała o rozczarowaniu. 

Farah o powrocie na królewski dystans wspominał nieśmiało. Tuż po zakończeniu biegu w 2014 mówił prasie, że jest w stanie pobiec w czasie 2h:07, a przy odpowiednim przygotowaniu jeszcze szybciej.  Jednak cykl przygotowań do startów w jego koronnych konkurencjach, wykluczał trening pod maraton.

W tym tygodniu na swoim facebookowym profilu Farah zadeklarował „26.2miles is a long way....!! I will try again after Rio2016”, co można potraktować jako deklarację, że teraz najważniejsze są przygotowania do igrzysk w Rio, ale po olimpiadzie, załatwi swoje niedokończone sprawy z maratonem w Londynie.

IB

 

Jak spędzać mniej czasu na siedząco? Naukowcy radzą

$
0
0

Ruch i wszelka aktywność fizyczna pomaga utrzymać serce i cały układ krążeniowo- oddechowy w dobrym zdrowiu. Zależność między aktywnością fizyczną i sercem została zbadana przez naukowców na wszelkie sposoby i dosyć dobrze udowodniona.

Tym razem jednak badacze z Kanady, postanowili się przyjrzeć sytuacji, gdy choroby układu krążenia już się pojawiły. Okazuje się, że ruch może być dobrym uzupełnieniem leczenia, rodzajem rehabilitacji dla osób z chorobą niedokrwienną serca, tyle że nie jest to sposób szeroko stosowany.

Naukowcy przez 9 dni monitorowali osoby z chorobą niedokrwienną serca, oceniając ile czasu spędzają w ruchu, a ile na siedząco. Chorzy mieli na sobie czujniki zapisujące ich aktywność w ciągu 10 godzin każdego dnia.

Chociaż aktywność fizyczna oznacza lepszą wydolność i mniejsze BMI, pacjenci większość czasu spędzali w pozycji siedzącej. Na oglądaniu telewizji, komputer lub jazdę samochodem poświęcali nawet 8 godzin dziennie. Przy czym mężczyźni siedzieli dłużej niż kobiety.

Tak długi czas siedzenia pogarszał stan chorych, nawet jeżeli przez resztę czasu pozostawali aktywni, dlatego naukowcy opracowali zestaw prostych rekomendacji, które mają pomóc zwiększyć czas aktywności w ciągu dnia. Brzmią one następująco.


  • Podnieś się i poruszaj co 30 minut
  • Podczas przerw na reklamę w telewizji stój, a jeszcze lepiej poćwicz
  • Ustaw minutnik, by przypominał o regularnych przerwach od biurka
  • Podczas lunchu wychodź na zewnątrz zamiast jeść przed komputerem
  • Lepiej idź do łóżka, zamiast siedzieć przed telewizorem, przynajmniej odczujesz korzyści ze snu
  • Kontroluj swoje zwyczaje związane z aktywnością fizyczną, by dowiedzieć się, w jakich sytuacjach siedzisz najwięcej

Zdaniem autorów badania czas siedzenia i aktywności, to dwie równie ważne zmienne wpływające na stan zdrowia. Należy jednocześnie skracać czas siedzenia, ale też pilnować, by nie zrezygnować przy tym z ćwiczeń fizycznych.

IB

źródło

Znamy termin 17. PKO Maraton Poznań

$
0
0

Jak informują Poznańskie Ośrodki Sportu i Rekreacji, 17.PKO Poznań Maraton odbędzie się 9 października. - Zapisy do biegu uruchomimy na przełomie kwietnia / maja 2016 roku - wyjaśniają. 

Tymczasem zobaczcie i powspominajcie jak biegano w 2015 roku:

red.

Viewing all 16212 articles
Browse latest View live